Hej!
Z racji tego, że rozpoczął się nowy rok nabrałam mobilizacji do doskonalenia siebie i chociaż próby wprowadzenia postanowień noworocznych, także włosowych. I właśnie tą częścią postanowień zdecydowałam się z Wami podzielić.
1. Postaram się więcej uwagi poświęcać moim włosom, zabiegana końcówka roku się na nich odbiła nieco. Obiecuję sobie i Wam, że znajdę więcej czasu na olejowanie i maskowanie. ( Docelowo chciałabym olejować je 3-4 razy w tyg. i tyle też maskować).
2. Postaram się być regularniejsza w stosowaniu suplementów. Rok zaczynam z Skrzyp optimal (od 7 stycznia), chciałabym wypróbować także CP, powrócić do skrzypokrzywy i drożdży. Pewnie w pomiędzy będę zasilać się Silicą, która może nie jest cudowna, ale Babcia wyposażyła mnie w nią dożywotnio :)
3. Będę stosować więcej płukanek i własnej produkcji mazideł. Mam sporo ziół. Dodatkowo chciałabym zaopatrzyć się w trochę półproduktów.
4. Moje zakupy włosowe będą racjonalniejsze, choć już widzę poprawę. Już nie kupuję i nie będę kupować dziesiątego szamponu na zapas. Pozwalam sobie czasem na pewne odstępstwa w przypadku odżywek lub masek - bo bardzo chcę coś przetestować albo trafię na jakąś perełkę bądź okazję. Rok 2013 definitywnie będzie rokiem akcji denko, a zwłaszcza pierwsza połowa.
5. Nauczę się robić z moich włosów różne fryzury i przy okazji będę je prezentować na blogu. Jestem kompletnym beztalenciem w tej dziedzinie, czas by to choć trochę zmienić, także spodziewajcie się nowych fryzur :)
6. Postaram się częściej pisać posty i organizować sobie lepiej czas. Np. gdy będę wyjeżdżać będę sobie wcześniej przygotowywać posty, które w czasie wyjazdu opublikuję.
7. Bardzo chciałabym znów prowadzić włosowy dziennik, który zaniedbałam. Dzięki niemu wiem czego i ile używam i jestem w stanie lepiej podsumować pielęgnację.
I na koniec opowiem Wam o mojej dzisiejszej wycieczce :D i pochwalę się pamiątkami.
Otóż dziś z braku konstruktywnego zajęcia postanowiłam wsiąść w auto i odwiedzić sąsiednie miasteczko. Moim celem był Lidl, którego u mnie nie ma. Chciałam kupić sobie oliwkę dla niemowląt Cien, jednak widocznie jest z oferty limitowanej. Zawiedziona postanowiłam więc wstąpić do Drogerii Sekrety Urody, nigdy mnie tam nie było.
Widziałam tam sporo ciekawych kosmetyków, w tym dużo Marion, Mrs. Potter's, Joanny, Ziaji, jeden Lorys. Zrobiłam małe zakupy, by moja wycieczka nie była bezcelowa :D
Kupiłam:
- Odżywkę b/s Mrs. Potter's z aloesem i jedwabiem (wcześniej nigdzie jej nie widziałam)
- Odżywkę Joanny Argan Oil - nawet nie wiedziałam, że taka jest, zobaczymy jak się sprawdzi. Był z tej serii również szampon, ale ze względu na SLS darowałam sobie.
- Odżywkę b/s Ziaja intensywna odbudowa - skusiły mnie ceramidy w składzie, ma parafinę, ale zobaczymy jak będzie działać
Wycieczka okazała się jednak udana :) Poznałam nową, godną uwagi drogerię wcale nie tak daleko mnie.
Dzisiaj był mój pierwszy raz z maską Shaumy Krem i Olejek. Maska mimo niezbyt wielkiej pojemności (200 ml) jest bardzo wydajna, w obawie przed obciążeniem naniosłam ją przede wszystkim na długość i wystarczyła mi naprawdę maleńka ilość. Póki co wrażenia bardzo pozytywne, chyba właśnie tego moim włosom było trzeba, ale csiii... więcej na razie nie zdradzę! ;)
W związku z postanowieniami mam do Was pytanie. Co byście zmieniły w moim blogu? O czym chciałbyście czytać częściej?
Miałyście może odżywkę Joanny z olejkiem arganowym?
Buziaki
Hinata
jestem ciekawa tej odzywki, bo widzę ją drugi raz ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę odzywkę Joanny z olejem arganowym.
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać, na którym miejscu jest w składzie ten olej?
Mniej więcej w połowie, na 6 z 14. Niestety jak to Joanna ma w zwyczaju ;)
Usuńmocne postanowienia, obyś miała siły i tyle zaparcia, aby je spełnić :)
OdpowiedzUsuńja też bym chciał się nauczyć jakiś fajnych fryzur dla włosów kręconych, też nigdy nie widziałam tej odżywki z Mrs. Potters - zakupy poczyniłaś udane :)
lubię Twojego bloga, nic bym nie zmieniała :)
życzę Ci spełnienia postanowień co do joty! ;)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tej odżywki z aloesem, kusi mnie, a póki co boję się jej jakoś... czekam na recenzję ;)
OdpowiedzUsuńdzięki:)
OdpowiedzUsuń