Święta, Święta i po Świętach :) Dziś wróciłam do domu od Krzysia z pełnym brzuchem i nadal w świątecznym humorze ;) Prezenty pokażę Wam później, tym czasem zapraszam Was na recenzję Kremowego peelingu do stóp firmy Barwa, który mimo swej niepozorności bardzo mi się spodobał.
Peeling opakowany jest w miękką i wygodną tubkę o pojemności 75 ml. Cena to około 6 zł. Kosmetyki firmy Barwa można kupić w Rossmannach lub marketach typu Tesco, Real itp. Ja osobiście nigdy niestety tego peelingu nie widziałam stacjonarnie, wiem że można go kupić przez internet, np. tutaj.
Jeśli widziałyście go w jakimś sklepie to dajcie znać w komentarzach :)
Peeling ma postać jakby lekkiego kremu ze sporą ilością drobinek pumeksu. Zapach jest delikatny, neutralny z lekko cytrusową nutą. Drobinki są dosyć grube i ostre, co mi bardzo odpowiada i wyróżnia ten produkt na tle innych. Zawsze narzekałam, że drobinki w peelingach do stóp są zbyt mało ostre i nie radzą sobie szczególnie z moimi stopami, a w przypadku tego produktu jestem z nich w pełni zadowolona.
Co do działania - peeling dobrze radzi sobie z wygładzeniem moich stóp, po około minutowym masażu każdej stopy odczuwam, że są one naprawdę gładkie i miękkie. Najbardziej problematyczne pięty dodatkowo traktuję pumeksem w kostce po naniesieniu preparatu (dzięki Marta :*) i ta metoda jest dla mnie najlepsza (wątpię, by jakikolwiek peeling dał w pełni zadowalający efekt na piętach).
Produkt ten wyróżnia przede wszystkim gładkość stóp po jego zastosowaniu. Drobinki masują i dobrze ścierają, natomiast baza peelingu w postaci kremu nawilża i wygładza skórę. Po zabiegu moje stopy nie potrzebują już kremowania :)
Podsumowując jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, bo nie spodziewałam się aż tak dobrego działania w tak niskiej cenie - peeling mnie zachwycił i zostanie ze mną na długo, o ile uda mi się go gdzieś upolować :)
Polecam Wam szczerze, cena jest bardzo przystępna, a produkt naprawdę godny wypróbowania.
Barwa ma w swojej ofercie również krem do stóp - bardzo mnie kusi, aby kiedyś spróbować tego duetu razem.
Fakt, że produkt otrzymałam do testów nieodpłatnie nie wpłynął na rzetelność mojej opinii.
Testuję również tej marki:
Mydełko różane
Szampon żurawinowy
Kokosowy krem do rąk
Tonik Siarkowa Moc
Miałyście krem do stóp lub peeling Barwy? A może wiecie, gdzie stacjonarnie można je kupić? Podzielcie się, będę wdzięczna :)
Buziaki,
Hinata
Moje stopy są twarde niczym skała.. Chyba jedynym ratunkiem są już tylko skarpetki peelingujące ;)
OdpowiedzUsuńAnomalia
z moimi stopami nic sobie nie daje rady;/
OdpowiedzUsuńJa smaruję takim żółtym kremem z apteki na noc i wkładam skarpetki i moczę też stopy w "glutku" z siemienia lnianego po czym ścinam,usuwam zrogowacenia i te miejsca gdzie mam popękaną skórę na piętach takim do tego przeznaczonym nożykiem z Rossmana :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja,Pozdrawiam
dosu-i-wlosy.blogspot.com
Ja boję się tych nożyków, moja mama ma taki i wygląda to upiornie :P Muszę kiedyś spróbować moczyć w glutku, ciekawy pomysł :)
Usuńno, wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńchoć podobnie do Ciebie, też nigdy nie widziałam go w sklepie.
Czyżby buziaczek dla mnie? :) Bardzo się cieszę, że mogłam podsunąć dobry pomysł!
Jasne, że dla Ciebie :) Jeszcze raz dzięki za pomysł - jest super :*
UsuńJa mam z Miss krem do stóp i jest rewelacyjny. Peeling też chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńno może i się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie szukam właśnie zamiennika wycofanego peelingu z biedronki i ten może by sie sprawdził, widzę, że konsystencję ma fajną i sporo drobinek;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMiaam kiedyś ten Biedronki, Barwa jest ostrzejsza i lepiej ściera :)
UsuńJak nic trzeba go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi do stóp, ten pewnie też wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie, mam nadzieję, że go dorwę gdzieś stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię ostre peelingi, więc nie wiem czy ten by u mnie się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńOn, jak pisałam, jest dość ostry, najostrzejszy z tych, które miałam :)
UsuńJa sie zastanawiam nad tymi skarpami pilingującymi ;p
OdpowiedzUsuńA ja czekam jak będą dostępne stacjonarnie i w lepszej cenie - za stówę na raz raczej się nie skuszę, szkoda, bo wydają się być ciekawe :/
Usuń