Chyba nie dało się nie zauważyć, że bardzo dawno nie było mnie na blogu. Jaki był powód mojej nieobecności? Najpierw przeprowadzka, potem praca i masę zawirowań w życiu, większość niestety niekoniecznie przyjemnych. Cóż, życie kopie mnie ostatnio systematycznie po tyłach, nawet nie chcę się zagłębiać w szczegóły. W każdym razie staram się wrócić do Was i do blogowania. Myślę, że będę systematycznie nadrabiać zaległości na Waszych blogach, na instagramie i w grupie facebook'owej.
Ale dosyć tłuaczenia, czas na nowe zdobienie ;) Wykonałam drugą moją wersję Ikat Nails, tym razem chyba wyszła bardziej etniczna... oceńcie same.
Cóż, nie jest idealnie, ale dawno nie malowałam wzorów i "ręka artysty" odzwyczaiła się chyba od precyzji :D Muszę się spiąć i trenować, by wrócić do formy.
I jak Wam się podoba ta wersja ikatów?
Tutaj poprzednie zdobienie tą metodą: