Teraz zapraszam Was do obejrzenia i przeczytania fotorelacji z hennowania:
Użyłam dwóch opakowań henny firmy Eld w kolorze tycjan ( czyli ok. 50 g).
Zawartość saszetek wsypałam do szklanej miseczki i wymieszałam z sokiem z 1/2 cytryny oraz gorącą wodą do konsystencji jogurtu. Do papki dodałam dwie łyżeczki łagodnej papryki w proszku, która podobno powinna nadać złotawe refleksy. Odstawiłam miksturę na noc w ciepłe miejsce.
Zawartość po 14 h była brązowa i sporo gęstsza. Zatem dolałam tym razem soku cytrynowego takiego do herbaty i gorącej wody. Miseczkę wstawiłam do gorącej kąpieli wodnej.
Mieszanka po 14 h |
Umyłam włosy szamponem z SLeS - Johnson's Baby, nie miałam innego. Nałożyłam papkę na włosy - rozprowadzanie papki trudniejsze niż w przypadku farby drogeryjnej, ale na szczęście miałam całą miseczkę, więc sobie poradziłam. Konsystencja możemy sterować dodając do henny wody, więc z tym nie ma problemu. Polecam po nałożeniu całej mieszanki spryskać włosy wodą np. ze zraszacza do kwiatów i dokładnie wymasować dla pewności, że mieszanka rozprowadzona jest równomiernie. Zapach przypomina świeże siano - może nie perfumy, ale da się wytrzymać. Moja dodatkowo pachniała papryką. Czułam się trochę jak chips :D Trzymałam wszystko pod czepkiem i turbanem przez ok. 2 h podgrzewając co jakiś czas przez sam czepek suszarką.
Rezultaty:
Włosy przed hennę - 2 dni od mycia, nie czesane nawet po wstaniu z łóżka:
A tak wyglądały moje włosy po hennie:
Zgodnie z zaleceniami nie nakładałam odżywek - użyłam tylko płukanki zakwaszającej z wody, soku z cytryny i soku aloesowego.
Jak widać na drugim zdjęciu odrost jest jeszcze widoczny, ale nie tak bardzo jak przed hennowaniem.
Po jakimś czasie - gdy będę mogła wypowiedzieć się na temat trwałości i stanu włosów po hennie napiszę dokładną recenzję tego produktu.
świetny efekt! :)
OdpowiedzUsuń\Mocny kolor i włosy tak błyszczą! Cudnie wyszło!
OdpowiedzUsuńśliczny płomienny i żywy kolorek :).
OdpowiedzUsuńoch...!!!!!!
OdpowiedzUsuńOgnistowłosa! kolor super :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś RUDAAAAA! Super :) Też używałam Tycjana, ale z Venity. Mam ciemniejsze włosy, więc u mnie kolor nie był aż taki intensywny :) Bardzo mi sie podoba Twój kolorek i jak pisałam wcześniej fale :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam bardzo za komplementy :)
OdpowiedzUsuńależ intensywny kolor Ci wyszedł - super! :)
OdpowiedzUsuńJaki ognisty, intensywny kolor :]. Po hennie Twoje włosy stały się jeszcze bardziej błyszczące.
OdpowiedzUsuńSama myślę, od kilu lat, o pofarbowaniu się na rudo, ale nie jestem taka ładna jak np. Ty i mam naczynkową oraz różową cerę. Niestety moja jasna cera i piegi to trochę za mało by jako tako wyglądać w rudym.
Czy zauważyłaś wysuszenie włosów po hennie?
Dziękuję :) Włosy na pewno są dużo gładsze, wydają się grubsze i ładnie błyszczą. Jeżeli chodzi o wysuszenie to może troszkę, ale nie jest to jakieś radykalne przesuszenie. Myślę, że wystarczy parę razy naolejować, położyć dobrą maskę i będzie ok. Za to zauważyłam, że włosy lepiej reagują na olej kokosowy.
UsuńA proszę :)
UsuńDotychczas trafiłam na same prostowłose dziewczyny chwalące hennę, choć czasem ostrzegające przed wysuszeniem, dlatego byłam ciekawa jak działa na kręconych. Skoro ma tyle zalet to chyba sama się skuszę, tylko, że na cassie tzw. bezbrawną hennę.
piękny ten kolor :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek ! cały czas dążę do podobnego , ja chcę bardziej intensywny , ale bez skutku : (
OdpowiedzUsuńpiękny kolor! ja zmieszałam dziś dwie torebki tycjana z jedną torebką chny, ciekawe co mi wyjdzie... w zasadzie przydałyby się łącznie cztery torebki bo tak ciut skąpo było. Siedzę właśnie z turbanem na głowie :)
OdpowiedzUsuń