Strona główna O Autorce Bloga Paznokcie Kontakt/Współpraca

piątek, 21 grudnia 2012

Odżywka do włosów wzmacniająca Joanna z Apteczki Babuni - recenzja

Witajcie!
Dzisiaj recenzja odżywki, której ostatnio regularnie używam i już mi się kończy.

Dostępność i cena:
Można ją spotkać w wielu sklepach, m.in. w Rossmannie, cena to ok. 6 zł/ 300g.

Opis producenta:

Odżywka wzmacniająca do włosów cienkich, delikatnych, ze skłonnością do wypadania.
Unikalna receptura
Czerpiąc z tradycji medycyny ludowej opracowaliśmy recepturę opartą na naturalnych składnikach pomocnych w rozwiązywaniu problemów z włosami i skórą głowy.
Siła natury
Skorzystaj z wieloletnich doświadczeń i mądrości pokoleń - poznaj sprawdzoną receptę na pielęgnację włosów cienkich, delikatnych, ze skłonnością do wypadania:
Skrzyp - bogate źródło mikroelementów i witaminy C, ważnych dla zdrowia włosów i skóry głowy, zapobiega wypadaniu włosów oraz zmniejsza ich przetłuszczanie się.
Rozmaryn - wykazuje działanie wzmacniające i antybakteryjne, korzystnie wpływa na proces wzrostu włosów

Efekt
Odżywka wzmacniająca dzięki zawartości ekstraktów ziołowych i składników pielęgnujących poprawia wygląd i kondycję włosów. W rezultacie otrzymasz:
- włosy bardziej puszyste i lśniące
- mocniejsze i pełne życia
- łatwe do rozczesania i układania

Sposób użycia: Niewielką ilość odżywki nanieść na umyte, osuszone ręcznikiem włosy i dokładnie wmasować. Po chwili spłukać.

Skład:
aqua, cetyl alcohol, cetearyl alcohol, stearalkonium chloride, peg-20 stearate, cetrimonium chloride, isopropyl alcohol, peg-40 hydrogenated castrol oil, polyquaternium-28, rosmarinus officinalis extract, equisetum arvense extract, propylene glycol, alcohol denat, panthenol, triethanolamine, parfum, hexyl cinnamal, DMDM hydantoin, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone.

Szybka analiza składu:
Początek stanowią typowe substancje myjące, konsystencjotwórcze, poprawiające reologię i kondycjonujące jak to w każdej odżywce. Zawiera pq.
Ekstrakty skrzypu i rozmarynu w połowie składu, dodatkowo pantenol i glikol propylenowy jako humektanty. Plus za brak silikonów.
Alkohol w składzie po ekstraktach. Konserwanty o nieciekawej sławie.

Opakowanie:
Biała, nieprzezroczysta butelka. O średnim wyglądzie, bardziej podobała mi się stara wersja w stylu retro. Ta jest bez wyrazu. Jednak wygodna, miękka, wytrzymała. Szkoda tylko, że nie stanie na nakrętce.

Konsystencja i wydajność:
Konsystencja rzadka,raczej wodnista, przypomina odżywki Joanna Naturia. Odżywka średnio wydajna. Trzeba się nauczyć ją aplikować tak, by nie przeciekała przez palce. Jak już opanujemy tą sztukę wydajność wzrasta. Starczyła mi na jakiś miesiąc używania, może trochę mniej ( przy myciu co 2-3 dni). Zapach odżywki jest ziołowy, trochę szałwiowy (?) , na początku mi nie podszedł, teraz go bardzo polubiłam

Moje sposoby użycia:
Używałam jej najczęściej jako pierwszego O w OMO - może być
Ze dwa razy użyłam tez samodzielnie po myciu - włosy sypkie, nieobciążone, mam wrażenie, że wspomogła hamowanie wypadania (używam też wcierek), nawilżenia czy specjalnego odżywienia nie zauważyłam
Podejrzewam, że dzięki lekkiej konsystencji sprawdziłaby się jako odżywka b/s, ale nie próbowałam.

Moje wrażenia:

Plusy:
+ niska cena
+ możliwość stosowania  na różne sposoby
+ zapach
+ łatwa dostępność
+ nie obciąża
+ nie podrażnia
+ ułatwia rozczesywanie
+ dobrze wpływa na mój skalp
+ mimo alkoholu nie zauważyłam wysuszenia

Minusy:
- brak większego odżywienia na długość
- konsystencja dla mnie trochę zbyt rzadka
- wydajność - liczyłam na większą

Podsumowując:
Odżywka może być wielozadaniowa, wydaje mi się, że pomaga cebulkom (moje wypadanie wyhamowało, a wcierek używam rzadko) i koi skalp. Nie jest to produkt cudo, ale za taką cenę można wypróbować. Jak dla mnie jest ok, łatwo ją kupić, więc nie wykluczam, że jeszcze do niej wrócę.

A Wy używałyście tej odżywki? Jak Wasze wrażenia?

Pozdrawiam,
Hinata

12 komentarzy:

  1. Kusi mnie to zahamowanie wypadania, ale moje włosy nie lubią alkoholu...

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tą odżywkę i w końcu ją wymęczyłam. Niestety moje włosy były przesuszone, strasznie się puszyły. Za plus, a raczej minus uwzględniam to, że się nie przetłuszczały. A tak żadnych efektów nie widziałam, na końcu próbowałam go wymęczyć w pierwszym O tutaj był raczej neutralny.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna recenzja.
    Co do odzywki wzmacniającej Joanny to miałam jedno opakowanie i mimo, że nie zauważyłam skutków ubocznych, to nie planuje jej więcej kupić. Ma alkohol w skaldzie, a moje włosy go nie lubią, bardzo łatwo je wysuszyć. W niewielkim stopniu ułatwia rozczesywanie, tak jak jej siostra nawilżająco - regenerująca.
    Zazwyczaj stosuje odżywki Joanna Naturia.
    Niestety moje ulubione odżywki b/s to te zawierające silikony.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam tej odżywki i na razie nie czuję się specjalnie skuszona ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. widziałam ją ostatnio, ale nie żałuję, że jej nie kupiłam po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. tej nie miałam, ale szampon do pary jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może włosowym nazi nie jestem, ale skład jednak mnie nie przekonuje. Chyba po nią nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja własnie testuję tą odżywkę i recenzja powinna się niedługo pojawić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam o niej podobne zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wciąż szukam ideału szamponu i odżywki. Ale nie wiem czy takie rzeczywiście istnieją:)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam z tej serii ale z olejkiem rycynowym...tez rzadka :)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Troszkę niestety ten alkohol w składzie odrzuca, moje zniszczone włosy się z nim nie lubią. A szkoda, bo ma fajne ekstrakty :)
    Blog leci do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!