wtorek, 30 października 2012
Naturalne metody ożywienia koloru - włosy rude
Dziś postanowiłam napisać dla Was kilka słów o naturalnych metodach ożywiania i pogłębiania koloru włosów o rudych odcieniach. Niektóre mogą być również przydatne przy dodaniu złotawych refleksów np. do brązów lub blondów. Jednak musimy pamiętać, że jeśli chcemy osiągnąć trwały i w miarę wyraźny efekt tutaj szczególnie ważna jest systematyczność.
1. Płukanka z łupin cebuli - pewnie wszystkie kojarzymy barwienie jajek na Wielkanoc w odwarze z łupin cebuli. Płukankę przygotowuje się w ten sam sposób. Należy uzbierać około 2 garści łupin z cebuli, zalać około 1/2 litra wody i gotować około 10-15 minut. Przestudzonym wywarem płuczemy włosy, pozostawiamy płukankę na włosach na kilka minut, po czym spłukujemy chłodną wodą. Kolor po tej płukance z łupin zwykłej cebuli powinien wpadać w miedź bądź mahoń. Dla uzyskania koloru wpadającego w bordo proponuję wypróbować łupiny cebuli czerwonej.
2. Płukanka z suszonego hibiskusa - herbatka z suszonego hibiskusa dostępna jest w większości aptek. Płukankę przygotowujemy robiąc mocny napar z suszonego hibiskusa np. z dwóch łyżek suszu w 1/2 litra wody. Polewamy nią włosy po przestudzeniu. Płukanka z hibiskusa będzie nadawała odcień raczej wpadający w czerwień.
3. Płukanka z nagietka - nadaje włosom złotego połysku, uwaga, może lekko rozjaśniać. Przygotowanie tak jak w przypadku zwykłej ziołowej płukanki.
4. Sok z buraków - wystarczy wziąć sok z buraków kupny lub wycisnąć go samodzielnie z tych warzyw. Można dodawać go do masek lub płukanek. Nada odcień raczej bordowy, różowawy. Uwaga! Lubi silnie barwić ręce!
5. Płukanka z mięty lub szałwii - przy regularnym stosowaniu pomaga przyciemnić odcień włosów. Nadaje się do włosów rudych, których kolor wydaje nam się zbyt jasny. Należy zaparzyć dość mocny napar i płukać nim włosy po przestudzeniu.
6. Płukanka z owoców dzikiej róży i goździków - dzika róża pogłębia kolor, a goździki podobno przedłużają jego trwałość. Dziką różę kupujemy w aptece w formie suszu lub od biedy w postaci herbatki w torebkach, goździki w sklepie spożywczym. Należy zaparzyć mocny napar z dzikiej róży i łyżeczki goździków. Płuczemy włosy standardowo przestudzonym naparem.
7. Maseczka ze słodkiej papryki - gotową suszoną i mieloną słodką paprykę kupioną w sklepie spożywczym możemy dodawać do masek, ewentualnie płukanek. Można dodawać ją również do henny. Nadaje złotawego połysku, który przepięknie mieni się w słońcu. Sposób bardzo mi się spodobał :)
8. Marchew - można zrobić maskę na bazie startej marchwewki, dodawać sok z marchewki do gotowych masek lub skusić się na płukanie włosów sokiem. Kolor powinien się ożywić i nabrać typowo rudego odcienia.
A Wy jak ożywiacie swój kolor włosów? Macie swoje ulubione metody?
25 komentarzy:
Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
acrylic paints
(10)
akcesoria
(2)
aktualizacje
(8)
bornprettystore
(3)
bubble nails
(1)
chevron
(3)
ciało
(4)
cienie
(3)
ćwieki
(3)
denko
(14)
depilacja
(1)
DIY
(10)
dłonie
(4)
dreamcatcher
(1)
farbki akrylowe
(6)
farbowanie
(4)
feathers
(2)
fryzury
(4)
geometryczne
(7)
ikat nails
(2)
kolorówka
(4)
krata
(1)
kremy
(2)
kwiaty
(13)
lakiery
(75)
layering
(1)
maseczki do twarzy
(2)
mini-recenzje
(44)
mix
(4)
MoYou
(6)
nailart
(41)
nailcare
(4)
naklejki
(1)
neon
(4)
oczy
(2)
ombre
(1)
ozdoby
(3)
panterka
(2)
paznokcie
(83)
paznokciowy klub
(4)
peeling
(2)
pielęgnacja paznokci
(5)
pielęgnacja wlosów
(4)
pióra
(2)
pomadki
(1)
recenzje
(50)
róż
(1)
stamps
(13)
stemple
(14)
swatch
(31)
twarz
(7)
usta
(2)
Winstonia
(1)
włosy
(55)
zakupy
(26)
zdobienia
(40)
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!
Namówiłaś mnie - kupuję czerwoną paprykę :) Zrobię z niej papkę po zalaniu gorącą wodą i dodam maseczki. Może kolor będzie szokująco czerwony - akurat na Haloween :D
OdpowiedzUsuńO! Ależ kopalnia pomysłów. Ja jak dotąd testowałam tylko nagietka i hibiskus. Obie płukanki bardzo fajne. Z czasem przetestuję resztę. Uwielbiam rude włosy :)
OdpowiedzUsuńChoć jestem brunetką, to mam miedziane refleksy i chętnie je pogłębię, tym bardziej że nie są to trwałe metody i zawsze mogę powrócić do wyjściowego koloru:)
OdpowiedzUsuńAle świetne . Na pewno skorzystam . ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję twojego bloga i zapraszam go obserwowania mojego . ;)
http://happinessx297.blogspot.com/
Nagietek - potwierdzam. Gdy miałam we wczesnej młodości jasniejsze włosy, to płukanka z nagietka zrobiła mi na nich tycjanowski blond :)Spróbuje płukanki z rózy i goździków
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytałabym relację z efektów tej płukanki :)
UsuńMusze wypróbować z nagietka, cebuli i papryki;D Tylko pierw próbe zrobie by nie być ruda, chciałabym lekko ocieplić/ ozłocic kolor;)
OdpowiedzUsuńkocham rudy kolor, ale właśnie wypłukiwanie bylo jednym z jego minusów ;(
OdpowiedzUsuńSą jeszcze ciekawe odżywki typu "kolor zaprogramowany", które zawierają barwniki np. z hibiskusa. Stosowane regularnie, do każdego mycia, szampon z taką odżywką, naprawdę podbijają kolor.
OdpowiedzUsuńNie wiem Mysiu, czy myślimy o tym samym, ale miałam kiedyś jeszcze sprzed włosomaniactwa szampon Isana do włosów rudych i faktycznie fajnie podbijał kolor i stosowany regularnie opóźniał wypłukiwanie. Niestety nie ma z tej serii odżywki dla rudych, teraz spojrzałam na skład i szczerze mówiąc nie powala :/
UsuńGdy tylko wrócę do rudości wypróbuję niektóre sposoby. Najbardziej podoba mi się wersja paprykowa. Spodziewam się po niej fajnego efektu ;-)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojego postu zastosowałam 3 sposoby: płukankę z łupin cebuli, sok z buraków i słodką paprykę dodaną do maseczki, ale efekt zauważyłam tylko po łupinach cebuli. Tylko one dodały lekkiego poblasku rudości na moich szaro-brązowych włosach, czyli tego co oczekiwałam. Papryka wysuszyła odrobinę moje włosy i nic w kolorze nie zmieniła. Po burkach nic nie było dla mnie widać, natomiast moja siostra stwierdziła, że są zielonkawe. Może dziewczyny z chłodnym kolorem powinny uważać na płukanie sokiem z buraków?
OdpowiedzUsuńJak Ty Hinata dokładnie przygotowujesz maskę z dodatkiem słodkiej papryki?
pozdrawiam
Brałam 2-3 łyżeczki papryki, zalewałam gorącą wodą, dodawałam czego popadnie z domowych rzeczy, np. miodu, oliwy itp. Ewentualnie maski, by konsystencja była znośna, wszystko w kąpiel wodną pod przykryciem i nakładałam ciepłe na głowę. Jednak efektu zbytniego nie widać było na moich rudych włosach. Wiem, że wiele dziewczyn dodaje papryki do brązowej henny by zyskać złote refleksy i widziałam efekty na zdjęciach - cudne. Żeby nie wysuszyć włosów możesz spróbować dać tak jak ja olejków i nawilżaczy. Ja suszu nie zaobserwowałam.
UsuńHej-nakładasz na włosy umyte czy przed myciem?
Usuńłałała, zapisuję sobie ten post w zakładkach. Chciałabym na wiosnę mieć odrobinę czerwonych refleksów- chociażby w słońcu. Mam nadzieję, że coś zdziałam bez konieczności malowania :)
OdpowiedzUsuńJa planuję właśnie zrobic serię płukanek nagietkowych. W ogóle to dzięki Ci za ten wpis, bo naprawdę trudno coś znaleźć dla naturalnych rudzielców w sieci!
OdpowiedzUsuńA ja mam naturalnie rude włosy, tylko kolor nie jest bardzo intensywny... Chciałam go ożywić i dziś spróbuję opcji z papryką. Pomysły świetne :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie, jak zrobic maske z marchewki?
OdpowiedzUsuńhey, ja mam naturalne wlosy koloru blond, ale czasem wygladaja jak rude zalezy od swiatla wlasciwie i chcialabym wydobyc z nich rudy taki a la sarah ferguson ;) oczywiscie nie chcialabym zadnych farb tylko moze naturalnymi sposobami daloby sie wydobyc ten kolor. probuje twoich rad, robilam juz cebule, ale nic nie zauwazylam, i teraz biore sie za marchew, moze cos zdziala :) pozdr,
OdpowiedzUsuńhttp://modafon.pl/866-pielegnacja-rudych-wlosow.html tu dowiesz się więcej
OdpowiedzUsuńJa mam włosy między rudym a blondem (w pełnym słońcu złoty blond, przy sztucznym świetle rudy blond) i właśnie chciałam wyrównywać kolor. Niestety rumianek u mnie w ogóle nie działa. Spróbuję kilku płukanek (najbardziej mnie kusi ta z cebuli)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły, o kilku jeszcze nie słyszałam i chyba sobie je za chwilę gdzieś zapiszę :D
OdpowiedzUsuńZ papryki można uzyskać rudo-złociste refleksy :)
OdpowiedzUsuńJak długo utrzymują się efekty takich płukanek? Czy jesli np przez dwa tygodnie będę po każdym myciu stosować płukankę z łupin cebuli to potem przez miesiąc będzie widać efekty, czy raczej szybko się zmyje?
OdpowiedzUsuńA jeżeli mam zielone pasmo na całej długości i kilka na grzywce, to czy płukanka z nagietka mi je odbarwi? Były robione elumenem na rozjaśniane pasma i obawiam się, że wyniknie z tego coś dziwnego... A pasemek nie chcę ściągać. I tu pojawia się kolejne pytania. Kiedy już pasma ściągnę, to czy któraś z metod zabarwiania może przywrócić im trochę koloru nie-blondowego? Mój naturalny kolor to coś w stylu kasztana, ale chcę zabarwić na rudy.
OdpowiedzUsuń