Kończę opakowanie tej dobrze znanej włosomaniaczkom odżywki, więc nadeszła pora na jej recenzję.
Dostępność i cena:
W mojej okolicy nie ma raczej problemów z kupieniem odżywek Joanny. Są w małych sklepikach i marketach typu Tesco czy Real. Cena ok. 4-5 zł/200g.
Opis producenta:
Odżywka Naturia powstała w oparciu o starannie dobrane składniki, które pielęgnują włosy suche i zniszczone. Sprawdzona receptura zapewnia włosom zdrowy i piękny wygląd.
Miód - aktywne cząsteczki miodu wnikają we włosy, odżywiają i nawilżają ich włókna.
Cytryna - zawiera cenne witaminy i kwasy owocowe, które działają wygładzająco na łuski włosów.
Wspaniałe rezultaty:
* Włosy lepiej nawilżone i odżywione
* Lśniące i przyjemne w dotyku
* Łatwiejsze do rozczesywania i układania
Sposób użycia: niewielką ilość odżywki nanieść na włosy i delikatnie wmasować. Pozostawić bez spłukiwania.
Skład:
Aqua, Cetyl Alcohol,
Cetearyl Alcohol, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, PEG-40
Hydrogenated Castor Oil, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Panthenol,
Hydroxypropyltrimonium Honey, Citrus Medica
Limonum, Propylene Glycol, Citric Acid, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphelyn
Methylpropional, Limonene, Linalool, DMDM
Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Odżywka składem co prawda nie powala. Tytułowe substancje
aktywne: miód i mleko niedaleko przed zapachem, substancje zapachowe również z tych mogących
podrażniać. Plus za pantenol, brak pq, q i silikonów. Skład nie jest tragiczny, ale można znaleźć lepsze w tego typu produktach. Na plus zgodność składu z CG.
Legenda:
Na zielono zaznaczyłam emulgatory, pomarańczowo - składniki aktywne i humektanty, na niebiesko konserwanty i zapachy mogące drażnić, na różowo łagodne środki myjące.
Opakowanie:
Biała nieprzezroczysta butelka z ładną plastikową etykietką, która nie odkleja się. Zamknięcie wygodne, nie psuje się, można postawić na nakrętce. Bardzo trudno sprawdzić, ile produktu zostało. Ja zdejmuję całą nakrętkę, podświetlam opakowanie i zaglądam przez wylot butelki :D
Konsystencja i wydajność:
Konsystencja bardzo rzadka, przez co nie ma trudności z wydobyciem jej z butelki, nawet gdy mamy już niewiele. Odżywka bardzo wydajna stosowana jako b/s, mniej stosowana d/s.
Moje sposoby użycia:
Bez spłukiwania - najlepszy, zarówno po myciu jak i do odświeżenia fryzury
Jako pierwsze O w OMO - może być, ale dla mnie zbyt słabo 'oblepia' włosy, mam wrażanie, że zbyt słabo je chroni
Do mycia odżywką - nie polecam osobą o przetłuszczających się włosach, mało się pieni i jest zbyt mało treściwa, surfaktant zbyt daleko w składzie
Moje wrażenia:
Plusy:
+ cena bardzo niska
+ dobra dostępność
+bardzo ładny zapach, moim zdaniem najładniejszy z serii, który na jakiś czas pozostaje na moich włosach
+ wydajność - zastosowana zgodnie z wskazaniem producenta starczya na ok. 3 miesiące praktycznie codziennego używania!
+ nieźle ułatwia rozczesywanie
+ wygodne opakowanie
+ nie obciąża
+ włosy przyjemne w dotyku
+ fajnie odświeża skręt na drugi dzień
Minusy:
- słaby skład
- znacząco nie wpływa na kondycję włosów
Podsumowując:
Warto spróbować na początek. Ja dalej będę szukać swojego ideału pośród odżywek o bogatszym składzie. Liczyłam na lepsze odżywienie i nawilżenie - ta odżywka mi tego nie zapewniła. Być może kiedyś do niej wrócę ze względu na zapach, cenę, dostępność i ogólnie dobre wrażenie. Wiem jednak, że bardzo dużo osób ją chwali i bardzo lubi. Mnie aż tak niestety nie zachwyciła.
A Wy? Znalazłyście już swój ideał wśród odżywek bez spłukiwania?
P.S.
Dotychczas wyniki ankiety z poprzedniego posta mają się tak:
1) Olejki GP:
z papryką 4 głosy
z olejkiem drzewa herbacianego 1 głos
ze skrzypem 3 głosy
2) Forma nagrody:
1 duży zestaw 2 głosy
2 mniejsze zestawy 6 głosów
3) Forma produktów:
całe opakowanie 1 głos
odpowiadająca ilość odlewek 7 głosów
Zachęcam do dalszego głosowania. W ten sposób możecie mieć wpływ na to, jak będzie wyglądało moje Świąteczne Rozdanie, aby jak najbardziej się Wam spodobało :)
Link do posta z glosowaniem: klik!
Właśnie dzisiaj ją kupiłam,wiec zobaczymy jak sie sprawdzi u mnie :)
OdpowiedzUsuńTakze ja kupilam i zauwazylam, ze chyba przyczynila mi sie do przesuszenia wlosow ;P
OdpowiedzUsuńwyprzedziłaś mnie z jej recenzją o kilka minut , bo właśnie włączyłam komputer i miałam zamiar o niej napisać : )
OdpowiedzUsuńw sumie mam podobne odczucia , ale z OMO bym się nie zgodziła : )
zapraszam do nas , na recenzje : )
noo naprawdę jest świetna! dzięki, że mi ją poleciłaś:) co do Naturii jak dla mnie jest zbyt wydajna:D ogólnie szału nie robi, mam wrażenie, że ten isopropyl alcohol w składzie podsusza mi włosy:( co do moich włosów, to wcale nie są takie gęste jak się wydaje:) ale dziękuję!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam pomóc. NaturVital zostanie ze mną na długo. To fakt z tą wydajnością Naturii - kupiłam od razu dwie, myslałam, że takie malutkie, szybko pójdą a tu psikus.
UsuńJeszcze ideału odżywki b/s nie mam, ale póki co chce przetestować wszystkie z tej serii - póki co mam zaliczone 3, tej jeszcze nie próbowałam. Mam nadzieję że nie rozjaśni mi włosów.
OdpowiedzUsuńMam wersję z lnem i rumiankiem. Fajna, ładnie pachnąca odżywka, ale szału nie ma ;) Taki gadżecik - jako balsam b/s można użyć d/s a w celu nawilżenia czy zabezpieczenia mgiełki lub odżywki w sprayu ;)
OdpowiedzUsuńWolałabym jednak odżywkę, która coś robi z włosami...chociaż aktualnie też stosuję odżywkę b/s , która nic sensownego z włosami nie robi - bardziej mi służy jako środek ochronny ;).
OdpowiedzUsuńmoja kosztowałam całe 3,99 w Kauflandzie. Na początku lekko mnie wysuszyła, teraz używam tylko odrobiny po myciu i jest okej. :d
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mogę spotkać tej odżywki w sklepie :-), a bardzo bym chciała ją wypróbować
OdpowiedzUsuńProponuję rozejrzeć się po Tesco, Realu itp. Tam jest największa szansa.
Usuńod kilku miesięcy odzywka bez spłukiwania stała się w mojej pielęgnacji włosów stałym i bardzo ważnym punktem, obecnie używam tej z makiem i bawełną oraz miodem i mlekiem, stosuję ją na zasadzie zabezpieczenie, ale oczywiście wcześniej była maska lub odzywka, sama jest za słaba, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie w kolejce czeka właśnie Joanna z Apteczki Babuni z miodem i mlekiem i mam nadzieję, że będzie lepsza od Naturii, choć składowo nie ma większych różnic. Też zawsze najpierw kładę maskę :) Ale wolałabym, żeby odżywka chociaż trochę odżywiała, a nie tylko pachniała i umilała czesanie.
Usuńto prawda :)
UsuńJa mam wersję z pokrzywą, a chciałabym wypróbować tej z miodem i cytryną :)
OdpowiedzUsuńMam taką do włosów normalnych i przetłuszczających się. Stosuję ją do omo jako pierwsze o. Lubię ją. Fajną ma cenę w Tesco 3,99 zł. Muszę sobie kupić powyższą kiedyś.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tydzień temu kupiłam sobie tę odżywkę i zgadzam się- cudowny zapach!
OdpowiedzUsuńO jej świetna recenzja. chyba jedna z lepszych :) Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńmam zieloną, a mój Tż czerwoną. może kiedś wypróbuję zolta ;)
OdpowiedzUsuńU mnie ona wypadła raczej poniżej przeciętnej, za to z pokrzywą i zieloną herbatą to mój ideał ^.^ Świetna do mycia, jako d/s i b/s,a także do reanimacji skrętu następnego dnia :) Powoli mam zamiar przetestować wszystkie :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo wersja pokrzywowa czeka u mnie w kolejce i już byłam zmartwiona, że mam kolejną raczej słabą odżywkę w kolejce :)
UsuńKończę już ją i jak dla mnie włosy po niej są świetne ; )
OdpowiedzUsuńKupiłam ją zaczarowana zapachem (moja teściowa ma i zdążyłam się nawąchać:)). Nawyobrażałam sobie, jakie to cuda robi z moimi włosami, ale jestem rozczarowana nieco:( Odstawiłam ją, ale wrócę niebawem:)
OdpowiedzUsuńW przypadku moich kręconych włosów, dobrze się sprawdziła. "Zdefiniowała" loki, lekko je obciążyła, co nadało im kształt. Fakt, składem nie powala, ale ostatnimi czasy żaden super kosmetyk do włosów nie sprawdził się tak dobrze, jak ona. Może jestem jakimś ewenementem w przyrodzie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt
OdpowiedzUsuń