Przypuszczam, że każda włosomaniaczka w swoich zbiorach ma nie jedną odżywkę. Ja przygotowując dla Was dziś kolejny odcinek cyklu moje zbiory byłam szczerze zaskoczona ilością swoich odżywek. Myślałam, że udało mi się część zużyć i że nie jest tego aż tak dużo, a doliczyłam się 10 butelek odżywek do włosów... Ehhh... no nic, trzeba powstrzymać się od kupowania i dalej zużywać.
Tak czy inaczej zapraszam Was do obejrzenia mojej aktualnej kolekcji odżywek do włosów :)
Tak wyglądają wszystkie razem, aż ciężko było wszystkie na raz objąć w kadrze ;)
1. The Body Shop Banana Conditioner - bardzo ją lubię i moje włosy także polubiły. Używam d/s i b/s i w obu rolach sprawdza się bardzo dobrze. Dla mnie jest to odżywka bardzo fajna na wyjazdy - poręczne opakowanie, można nią umyć włosy, użyć d/s i b/s. Jedynym minusem jest dla mnie cena, spora, ale do przełknięcia, kupię ponownie na pewno.
2. Isana Hair Professional Oil Care Spulung - odżywka w 0,5l butli, dla mnie bardzo fajna. Duża, tania i dobrej jakości. Kojarzy mi się z odżywkami Mrs. Potters. Kupię ponownie.
3. Kallos Repair Conditioner Mask - niby maska, ale dla mnie raczej odżywka. Nie zauważyłam lepszych efektów po nakładaniu na dłużej pod czepek, więc używam jako zwykłej odżywki d/s. Nie jest zła, jednak jakoś mnie nie zachwyciła. Do Hebe mam daleko, nigdzie indziej nie widziałam. Ujmę to tak - po nią samą na pewno się nie pofatyguję, może kiedyś przy okazji trafi do koszyka, choć raczej wątpię.
4. Joanna Naturia odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą - kolejna Naturia, podobna do swojej siostry z miodem i cytryną. Wolę jednak zapach wersji miodowej i mam wrażenie, że ta słabiej nawilża. Choć plusem jest wielofunkcyjność i cena. Przypuszczam, że kupię którąś z tej serii, ale chyba nie tą wersję.
5. Gliss Kur Shea Cashmere - odżywka b/s, pozostałość po czasach sprzed włosomaniactwa. Moje włosy pokochały ją po farbowaniu w grudniu Garnierem, teraz miłość im trochę przeszła, zdarzał się puch. Ogólnie niezła, jeśli włosy lubią masło shea. Ja swoją już kończę i raczej nie kupię ponownie, ale w grudniu byłam z niej zadowolona.
6. Ziaja Intensywna Odbudowa z Ceramidami - użyłam ze dwa razy i nie mam zdania o niej. Obwiniam ją o styczniowe przeproteinowanie. Dam jej drugą szansę.
7. Mrs. Potters Aloes i Jedwab b/s - użyłam 1 raz, więc się nie wypowiem.
8. Joanna z Apteczki Babuni Balsam miód i proteiny mleczne - zapach bardzo przyjemny, jednak jeszcze nie miałam z nim przyjemności, czeka posłusznie na swoją kolej.
9. Mariza Odżywka Regenerująca Awokado i Jedwab - jeszcze nie używana, typowo silikonowa.
10. Joanna Argan Oil - jeszcze nie używałam, zapach jest świetny!
Ufff... dobrnęłam do końca! Trochę tego się uzbierało przez te 6 miesięcy. Pocieszam się tylko tym, że Gliss Kur i Naturia są już na wykończeniu, więc lada chwila będzie o 2 mniej ;)
Wy też tak dużo tego gromadzicie? Czy tylko ja jestem takim chomikiem? ;)
niedziela, 3 marca 2013
21 komentarzy:
Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
acrylic paints
(10)
akcesoria
(2)
aktualizacje
(8)
bornprettystore
(3)
bubble nails
(1)
chevron
(3)
ciało
(4)
cienie
(3)
ćwieki
(3)
denko
(14)
depilacja
(1)
DIY
(10)
dłonie
(4)
dreamcatcher
(1)
farbki akrylowe
(6)
farbowanie
(4)
feathers
(2)
fryzury
(4)
geometryczne
(7)
ikat nails
(2)
kolorówka
(4)
krata
(1)
kremy
(2)
kwiaty
(13)
lakiery
(75)
layering
(1)
maseczki do twarzy
(2)
mini-recenzje
(44)
mix
(4)
MoYou
(6)
nailart
(41)
nailcare
(4)
naklejki
(1)
neon
(4)
oczy
(2)
ombre
(1)
ozdoby
(3)
panterka
(2)
paznokcie
(83)
paznokciowy klub
(4)
peeling
(2)
pielęgnacja paznokci
(5)
pielęgnacja wlosów
(4)
pióra
(2)
pomadki
(1)
recenzje
(50)
róż
(1)
stamps
(13)
stemple
(14)
swatch
(31)
twarz
(7)
usta
(2)
Winstonia
(1)
włosy
(55)
zakupy
(26)
zdobienia
(40)
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!
zbiór ogromny ! :)
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z Joanny. Tą bananową muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedną odżywkę. Jedyne czego mam dużo to kredek do oczu. Jeżeli chodzi o pielęgnację, to muszę coś wykończyć, aby kupić kolejne opakowanie.
OdpowiedzUsuńFajny zbiór. Zaciekawił mnie mrs Potters :)
OdpowiedzUsuńMyślałam że ja mam dużo odzywek bo doliczyłam się 6, ale jak widać się myliłam hehe Owocnego zużywania :)
OdpowiedzUsuńWloah! Całkiem sporo tych odżywek!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem arganowej Joanny.
OdpowiedzUsuńMarizę mam, ale jest kiepska ;/
Ja jeszcze nie próbowałam Marizy, te silikony mnie odstraszają :/
Usuńja też lubię gromadzić różne odżywki i maski :D i teraz zużywam i próbuję nic nie kupować
OdpowiedzUsuńSzukam wszędzie Joanny Argan Oil i nie ma :( Gdzie kupiłaś swój?
OdpowiedzUsuńUdało mi się ją dostać w małym sklepiku. Nigdzie indziej nie widziałam niestety :/
UsuńUwielbiam odżywki z serii Joanna Naturia :) Szczególnie z makiem i bawełną.
OdpowiedzUsuńno przyznaję, że ładna kolekcja. ;)
OdpowiedzUsuńJa obecnie mam 8 a udało mi się wygrać jedną maskę do testów, więc będzie 9 :P Tylko 1 jest blisko końca, reszta to minimum pół opakowania ;) Łącznie z jedwabiem i sprayem b/s Schauma :) Czyli zakupy na razie wstrzymane nadal ;) Ale jestem zadowolona ze wszystkich - Loryska skończę i będę miała same włosomaniacze odżywki z wartościowym składem ;)
OdpowiedzUsuńW tym poście są same odżywki, masek nie wiem, czy nie jest jeszcze więcej :< U mnie jest masakra, chciałabym je ograniczyć łącznie do powiedzmy 10, już by było dobrze :)
UsuńTeż jestem takim chomikiem:) Super wygląda strona, tak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem sama :D Dziękuję :)
UsuńNiezła kolekcja ;) Też nagromadziłam dużo szamponów, odżywek i masek - większość jeszcze nie używana ;)
OdpowiedzUsuńja mam tylko 3 odżywki, bardziej wielbię maski:D faktycznie na zdjęciach mało widać zmianę, ale wydaje mi się, że to po części przez jakość:( bo na żywo naprawdę widzę różnicę:) masz rację, że trochę się wygładziły, ale ciągle brakuje im nawilżenia:(
OdpowiedzUsuńodżywki, ale wybór - większy niż w niejednej drogerii :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuń