Witajcie Kochane :)
Dzisiaj na prośbę jednej z czytelniczek postanowiłam napisać recenzję szamponu dla dzieci firmy Dulgon o zapachu moreli.
Dostępność i cena:
Szampon można kupić w kilku miejscach m.in. w Realu za ok. 10 zł/250 ml, w Naturze za ok. 6 zł a także na doz.pl w tej cenie co w Naturze.
Opis producenta:
"Szampon do włosów - bajecznie pachnący szampon dla prawdziwych rycerzy i księżniczek. Delikatna formuła łagodnie myje włosy nadając im jedwabisty połysk, miękkość i gładkość. Ułatwia rozczesywanie włosów, nie podrażnia. Dostępny w następujących nutach zapachowych: kokos, morela. PH przyjazne skórze, nie zawiera PEG, potwierdzone dermatologicznie, od trzeciego roku życia"
Skład:
AQUA, LAURYL GLUCOSIDE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, SODIUM COCAMPHOACETATE,
SODIUM CHLORIDE, POLYQUATERNIUM-7, GLYCERYL OLEATE, CITRIC ACID,
COCO-GLUCOSIDE, DISODIUM COCOYL GLUTAMATE, BENZYL ALCOHOL,
PHENOXYETHANOL, PARFUM, POTASSIUM SORBATE, POLYQUATERNIUM-44, LIMONENE,
HEXYL CINNAMAL, LINALOOL, GERANIOL
Szampon zawiera delikatne substancje myjące. Brak ekstraktów, choć w szamponie nie są mi one w gruncie rzeczy potrzebne - ma myć. Brak silikonów, za to zawiera pq, które też mogą się nadbudowywać, jednak dosyć ciężko znaleźć szampon bez pq.
Opakowanie:
Przyjemna, trwała i wytrzymała butelka o nietypowym kształcie. Wygodna w użyciu. Szkoda tylko, że nie da rady jej postawić na nakrętce.
Konsystencja i wydajność:
Konsystencja nie za rzadka i nie zbyt gęsta - w sam raz. Barwa żółta przezroczysta. Szampon pięknie pachnie morelami/brzoskwiniami, dobrze się pieni, wydajność standardowa, starczył na jakiś miesiąc mycia.
Jak stosowałam:
Jako łagodny szampon do regularnego mycia włosów. Przy jego stosowaniu używałam co jakieś 1-2 tygodnie szamponu z SLeS.
Moje wrażenia:
Plusy:
+ nie plącze włosów tak jak inne szampony np. BD
+ zapach
+ konsystencja w sam raz
+ domywa bez problemu wszystkie oleje, włosy po nim są świeże, nie są przyklapnięte
+ wydajność jest całkiem niezła
+ cena niska i adekwatna do jakości
+ porządnie się pieni, nawet w twardszej wodzie
Minusy:
- skład mógł by zawierać jakikolwiek dobroczynny składnik prócz zapachu, myjadeł i konserwantów
- niestety ma pq, choć szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to bardzo, i tak od czasu do czasu myję włosy mocnym szamponem, a znaleźć dobry szampon bez pq nie jest łatwo - wybaczam
Podsumowując:
Ja byłam z niego bardzo zadowolona, spełnił moje oczekiwania w pełni. Właściwie nie mam mu nic do zarzucenia i z chęcią kupię za jakiś czas kolejną butelkę, tym razem może wersję kokosową. Polecam z czystym sumieniem. Jak do tej pory mój ulubiony delikatny szampon.
Miałyście? Jak się sprawował?
Buziaki,
Hinata
niedziela, 14 kwietnia 2013
11 komentarzy:
Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
acrylic paints
(10)
akcesoria
(2)
aktualizacje
(8)
bornprettystore
(3)
bubble nails
(1)
chevron
(3)
ciało
(4)
cienie
(3)
ćwieki
(3)
denko
(14)
depilacja
(1)
DIY
(10)
dłonie
(4)
dreamcatcher
(1)
farbki akrylowe
(6)
farbowanie
(4)
feathers
(2)
fryzury
(4)
geometryczne
(7)
ikat nails
(2)
kolorówka
(4)
krata
(1)
kremy
(2)
kwiaty
(13)
lakiery
(75)
layering
(1)
maseczki do twarzy
(2)
mini-recenzje
(44)
mix
(4)
MoYou
(6)
nailart
(41)
nailcare
(4)
naklejki
(1)
neon
(4)
oczy
(2)
ombre
(1)
ozdoby
(3)
panterka
(2)
paznokcie
(83)
paznokciowy klub
(4)
peeling
(2)
pielęgnacja paznokci
(5)
pielęgnacja wlosów
(4)
pióra
(2)
pomadki
(1)
recenzje
(50)
róż
(1)
stamps
(13)
stemple
(14)
swatch
(31)
twarz
(7)
usta
(2)
Winstonia
(1)
włosy
(55)
zakupy
(26)
zdobienia
(40)
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!
Mnie przekonał jednorożec na opakowaniu :) będę musiała go wypróbować jako zastępcę dla babydream
OdpowiedzUsuńgdzie go kupić? :)
OdpowiedzUsuńJak już pisałam na www.doz.pl można zamówić, jest na dziale dziecięcym w Realu (drożej) albo w Drogeriach Natura.
UsuńPewnie jak gdzieś napotkam - nie omieszkam wsadzić do koszyka. Gdyby nie ta recenzja to pewnie w ogóle bym o jego istnieniu nie wiedziała, a tu zapowiada się całkiem spoko "myjadełko". :)
OdpowiedzUsuńOoooo, może się na niego skuszę ;))
OdpowiedzUsuńW końcu recenzja Dulgona ;) Czekałam na nią, bo jednorożec na opakowaniu również moje serce rozmiękczył :P Z tego co kojarzę wersja z takim harcerzykiem czy jakimś tam chłopaczkiem nie ma pq ;) Jak skończę Facelle i BD to w końcu się na niego skuszę. Brakuje mi ładnie pachnących szamponów ;)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii żel pod prysznic malinowy i on nie ma pq, może kojarzysz bananowy żel pod prysznic. Ja jeszcze nie testowałam go.
UsuńJak na razie kojarzę je z półek Natury - jeszcze nie używałam ;) Chętnie spróbuję - zobaczę jakie będą dostępne w NAturze. Poczekam do czasu, aż skończę Facelle i Babydream ;)
UsuńMuszę go wypróbować, bo BD to strasznie plącze moje włosy.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz w życiu po tym szamponie dostałam łupieżu! Dostał go również mój chłopak, współlokatorka i jej mama! Głowa okropnie swędziała. Byłam w szoku. Odstawiliśmy szampon i wszystko odeszło, jak ręką odjął. Uważajcie na ten szampon! Nie polecam.
OdpowiedzUsuńna pewno ładnie pachnie
OdpowiedzUsuń