Strona główna O Autorce Bloga Paznokcie Kontakt/Współpraca

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Odżywka Bananowa The Body Shop - recenzja + Tygodnik włosowy 19-25.08.2013


Hej!
Dzisiaj mam dla Was podwójny post, a w nim recenzja odżywki The Body Shop Banana Conditioner oraz tygodnik włosowy. Na początku zapraszam Was do przeczytania mojej recenzji tej dosyć znanej odżywki.

Dostępność i cena:  Odżywkę możemy kupić w sklepach producenta w cenie 19 zł/ 250 ml. Niestety nie w każdym mieście taki sklep znajdziemy :/

Skład:
Aqua, Musa Paradisica Fruit, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Hydroxyethylcellulose, Lecithin, Propylene Glycol, Panthenol, Parfum, Benzyl Alcohol, Sodium Hydroxide, Ascorbic Acid, CI 15985, CI 19140.

Skład krótki, treściwy, tytułowe banany już na drugim miejscu! Ograniczona została ilość konserwantów, stabilizatorów, brak silikonów. Za skład niewątpliwie należy się pochwała.

Opakowanie:
Twarda plastikowa butelka. Moim zdaniem atrakcyjna wizualnie. Niestety w moim odczuciu mogłaby być troszkę bardziej miękka, żeby nam niepotrzebnie mięśnie nie rosły. Poza tym bez zastrzeżeń.

Konsystencja i wydajność:
Konsystencja produktu jest gęsta, specyficzna, odżywka pachnie przecudnie bananami co w połączeniu sprawia wrażenie, że faktycznie w niej te banany są :) Tak jakby były w niej rozgniecione widelcem :) W moim przypadku wydajność odżywki była całkiem niezła, ładnie się rozprowadzała na włosach, nie musiałam nakładać jej w dużej ilości.


Stosowałam:
-jako odżywkę d/s po myciu
-jako odżywkę b/s
-do tworzenia mieszanek z olejem na noc

Moje wrażenia:

Plusy:
+ realistyczny bananowy zapach
+ dobra wydajność
+ ułatwia rozczesywanie
+ pozostawia włosy miękkie i puszyste
+ ładnie emulguje oleje
+ najlepiej spisała się chyba do stosowania w miksie z olejem przed myciem
+ nadaje się również b/s
+ skład jest prosty a za razem dużo w nim dobroci

+/-  działa dobrze, ale niestety nie wywołuje na moich włosach efektu "wow"

Minusy:
- cena dosyć wysoka
- słaba dostępność/ mało sklepów producenta

Podsumowując:
Jeśli macie blisko sklep TBS to warto wypróbować, odżywka sprawdzi się na pewno lepiej na włosach mniej zniszczonych. Dla bardzo zniszczonych i suchych może się okazać zbyt lekka. Zapach jest jej wielkim atutem, chociaż niestety na długo nie pozostaje z nami. Ja w chwili obecnej nie skuszę się na nią, bo mam spory zapas, jednak kiedyś być może do niej wrócę. Głównie ze względu na prosty ale bogaty skład, piękny zapach i dobre działanie.




A teraz pora na:

 Tygodnik włosowy 19-25.08.2013


Jak widać w tym tygodniu myłam włosy głównie odżywką - pomysł ten okazał sie bardzo dobry, okazuje się, że moje włosy nie potrzebują ostatnio tak częstego mycia szamponem, pewnie z powodu rozjaśniania. Póki się to nie zmieni zamierzam kontynuować ten sposób mycia.
W środę miało miejsce farbowanie, niestety część włosów bliżej nasady niespodziewanie zrobiła się szaro-niebieska, stąd też maska z sody i mycie szamponem przeciwłupieżowym. 
Zadowolona jestem z regularności w piciu pokrzywy i stosowania serum termoochronnego. Za to mam nadzieję poprawić się w częstotliwości stosowania wcierek.

To by było dzisiaj na tyle. Pozdrawiam Was serdecznie znad kubka pokrzywy :)

Buziaki,
Hinata

12 komentarzy:

  1. Kurcze nie mam sklepu w okolicy, chętnie bym spróbowała, zapach musi powalać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w swoich zbiorach, ale stoi jeszcze nietknięta. Ten bananowy zapach brzmi kusząco :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla samego zapachu bym kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie kusi już od dawna.
    Za sam zapach dałabym się pociachać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak ten zapach bananów był bardzo realistyczny! Niestety muszę się też zgodzić z brakiem efektu "wow" :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie ta odżywka...
    Coś czuje, że przy okazji wrześniowych zakupów się o nią wzbogacę:D.
    Pozdrawiam serdecznie:D!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie strasznie kusi ta odżywka i mimo że większość recenzji jest taka, jak twoja czyli że jest okej ale szału nie ma, to i tak kieydś ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałam kupić tą odżywkę, ale wiem, że będzie dla mnie za lekka. Szkoda, bo zapach mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A może zmiksować banany z wodą i odżywką? :)Może lepiej nie kombinować :P

    Jak dla mnie za drogi gadżet, zwłaszcza, ze muszę płacić za wysyłkę :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, że masz rację, jakby zmiksować banana z jakąś odżywką o jak najprostszym składzie to powinnyśmy otrzymać coś bardzo podobnego :) Muszę spróbować :)

      Usuń
  10. No u mnie niestety nie ma sklepu z produktami tej firmy, szkoda, bo zapowiada się bardzo ciekawie i pachnie pewnie cudownie :)Bardzo mi się podoba plan Twojej pielęgnacji, wszystko przemyślane i poukładane :) Tak trzymaj Kochana :-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!