Hej dziewczyny!
Ostatnio głośno zrobiło się o nowych kosmetykach z Lovely. W moim zbiorze paletka z cieniami w odcieniach nude mieszka już od końcówki listopada, więc zdecydowałam się Wam pokazać próbki tych cieni i przedstawić swoją opinię.
Paletka zawiera 12 cieni zamkniętych w plastikowym pudełeczku. Cóż, pudełko jest dosyć tandetnie wykonane i jakieś takie toporne, choć ma tez zalety: łatwo się je otwiera, jest lekkie i niewielkie, dzięki czemu można spokojnie wrzucić do kosmetyczki wyjazdowej nie obawiając się o nadbagaż ;)
Po otworzeniu oczom naszym w całej okazałości ukazują się cienie oraz dołączony aplikator (okrutnie tandetny i raczej nieużyteczny).
A teraz pora na pokazanie Wam próbek cieni:
(położone na bazę Art Deco)
W palecie mamy właściwie 3 cienie całkiem matowe (w kolejności od lewej: 1,3 i 5), 7 perłowo-metalicznych (od lewej 2,4,7,8,9,10,11), 1 perłowo-metaliczny ze złotymi drobinkami (6) oraz jeden matowy ze srebrnymi drobinkami (12).
Zbliżenie na pierwszą szóstkę:
1.kremowy mat, 2.beżowa perła, 3.biały mat, 4.rudawa perła, 5.szaro-różowy mat oraz 6.brązowa perła ze złotymi drobinkami.
Zbliżenie na drugą szóstkę:
pierwszy powtórzony z poprzedniego zdjęcia (nr 6.), dalej 7. zgaszona jasna różowa perła, 8. ciemna srebrna perła, 9. jasna srebrna perła, 10. miedziana perła, 11. zimna brązowa perła, 12. czarny mat ze srebrnymi drobinkami.
Cień cieniowi nie równy... pierwszy odcień z palety jest strasznie słabo napigmentowany i bardzo ciężko go uchwycić, poza tym jest twardy. Generalnie trzy matowe cienie są słabsze niż reszta, mają mniej pigmentu i ciężej je zaaplikować. Cienie perłowo-metaliczne oraz czerń są dobrze napigmentowane.
Po pierwszym użyciu cieni stwierdziłam, że jednak chyba muszę kupić bazę, ponieważ cienie nie utrzymywały się długo i po pewnym czasie zbierały w załamaniu. Nie były bardzo złe, ale dla mnie trwałość i komfort noszenia nie były wystarczające.
Kupiłam więc bazę Art Deco - kupowałam ją namiętnie kilka lat temu i nigdy nie zawodziła.
Uwaga, teraz w Douglasie można ją kupić w promocji za 29,99 zł!
No i powiem wam, że z bazą cienie są świetne! Podbija ich kolory, cienie utrzymują się spokojnie cały dzień.
Nie zauważyłam zbytniego osypywania ani problemów w aplikacji.
Co do kolorów, to jest to przede wszystkim paleta dla osób gustujących w wykończeniach perłowym i metalicznym, bo tych cieni mamy najwięcej. Jednak jest dosyć uniwersalna, możemy nią zarówno wykonać makijaż dzienny, delikatny i matowy, a także skrzące smoky eyes. Co ciekakawe prócz brązów, nudów i rudości maym nawet dwa srebrne cienie. Możliwości zatem jest naprawdę wiele.
W sumie polecam Wam ta paletkę, zwłaszcza, jeśli macie lub chcecie zainwestować w skuteczną bazę.Kolorystyka powinna podpasować wielu osobom, zarówno ciepłe jak i zimne typy znajdą w niej coś dla siebie, a baza bardzo dobrze radzi sobie z podwyższeniem komfortu stosowania i noszenia cieni. W tej cenie (około 12 zł) warto wypróbować.
P.S. Czytałam, że nie w każdym Rossmannie można ją dostać, dlatego może komuś przyda się ta informacja: ja swoją upolowałam w łódzkiej Manufakturze.
Macie już? Czujecie się skuszone?
Buziaki,
Hinata
środa, 11 grudnia 2013
21 komentarzy:
Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
acrylic paints
(10)
akcesoria
(2)
aktualizacje
(8)
bornprettystore
(3)
bubble nails
(1)
chevron
(3)
ciało
(4)
cienie
(3)
ćwieki
(3)
denko
(14)
depilacja
(1)
DIY
(10)
dłonie
(4)
dreamcatcher
(1)
farbki akrylowe
(6)
farbowanie
(4)
feathers
(2)
fryzury
(4)
geometryczne
(7)
ikat nails
(2)
kolorówka
(4)
krata
(1)
kremy
(2)
kwiaty
(13)
lakiery
(75)
layering
(1)
maseczki do twarzy
(2)
mini-recenzje
(44)
mix
(4)
MoYou
(6)
nailart
(41)
nailcare
(4)
naklejki
(1)
neon
(4)
oczy
(2)
ombre
(1)
ozdoby
(3)
panterka
(2)
paznokcie
(83)
paznokciowy klub
(4)
peeling
(2)
pielęgnacja paznokci
(5)
pielęgnacja wlosów
(4)
pióra
(2)
pomadki
(1)
recenzje
(50)
róż
(1)
stamps
(13)
stemple
(14)
swatch
(31)
twarz
(7)
usta
(2)
Winstonia
(1)
włosy
(55)
zakupy
(26)
zdobienia
(40)
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!
Ja nie mam, ale skuszona czuję się i to bardzo :) Jak tylko będzie u mnie to ją kupię :)
OdpowiedzUsuństandardowo pewnie nabędę ją ostatnia:D
OdpowiedzUsuńFajna paletka, kolorki mi się podobają :) też czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńto już trzeci wpis od wczoraj o tej paletce, który czytam :)
OdpowiedzUsuńmnie kusi bardzo, kolory w moim guście, choć mogłoby być więcej matów, ale za taką cenę chętnie wypróbuję. Tylko znając moje szczęście nieźle się nałażę, zanim uda mi się ją dorwać ;)
No właśnie ja też wolałabym chociaż pół na pół maty i perły, ale i tak paletka jest fajna ;)
Usuńjest fajna, jest :)
Usuństałam się szczęśliwą posiadaczką, choć jeszcze nie wypróbowałam
Ja właśnie szukam paletki nude ale zależy mi raczej na matowych cieniach.
OdpowiedzUsuńZ Flormaru widziałam fajną paletkę nude w macie :)
UsuńKusi, oj kusi... ale raczej się wstrzymam, mam sleek au naturel i na razie musi wystarczyć :)
OdpowiedzUsuńA mi właśnie Sleeki się marzą ;)
UsuńAle kusicie tą paletą blogerki niedobre! Gdzie nie spojrzę tam Lovely. Czaiłam się na paletę MUA ale jednak paletka Lovely trafi jutro w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńNie czuję się skuszona, średnio podobają mi się te kolory, niby neutralne, ale takie świecące, metaliczne..
OdpowiedzUsuńA ja szukałam tej paletki i nigdzie w Łodzi jej nie ma :( Tylko puste miejsca po niej :P
OdpowiedzUsuńJa kupiłam pod koniec listopada, a teraz dawno nie byłam w żadnym Rossmannie, więc nie wiem...
UsuńPrzyjemna cena, ładne kolory ;-) jak się przekonam do cieni do kupię ;-D
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w manu i jej niestety nie było. Szukam dalej...
OdpowiedzUsuńwczoraj ją dopadłam :D nie mogłam nie kupić, zwłaszcza że jest podobna do Naked :)
OdpowiedzUsuńu siebie jej jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak mi się zdaje, że jej u siebie nie widziałam :( Już wczoraj gdzieś czytałam , ze to taki odpowiednik paletki NAKED dla ubogich hehe ;) a ja bardzo chętnie bym ją wypróbowała :) Muszę się jeszcze raz wybrać i spokojnie "oblookać" :) Póki co zazdroszczę Ci :)
OdpowiedzUsuńWam też na pierwszy rzut oka kojarzy się z NAKED? :D
OdpowiedzUsuńDzisiaj ją kupiłam cienie jak najbardziej w moich kolorach :)
OdpowiedzUsuń