Dziś przedstawię Wam cienie do powiek, które strasznie mnie zawiodły. Mowa tutaj o poczwórnych cieniach w kremie od Revlon - Beyond Natural Cream to Powder Eye Shadow.
Ja posiadam nr 500 Buff Chamois:
Na pierwszy rzut oka wydawałoby się super, piękne neutralne kolory, dobra, znana i nie najtańsza marka... taaa...
Kupiłam dawno temu i z wielkim entuzjazmem otworzyłam paletkę, pomalowałam powieki... sama aplikacja jest ok, typowa dla kremowych cieni - ja nie przepadam, ale są i tacy, co lubią. Cienie nakładać można palcem według zaleceń producenta lub pędzelkiem (tą opcję jednak wolę ze względu na precyzję). Dodam, że nie nakładałam grubej warstwy, raczej delikatną. Cienie nie są bardzo mocno napigmentowane, makijaż wychodzi raczej lekki i naturalny.
Wszystko szło ładnie, pięknie do upływu około 30 minut po zakończeniu makijażu... Cienie zmigrowały praktycznie z całej powieki ruchomej osadzając się w załamaniu i pozostawiając powiekę błyszczącą i tłustą. Masakra! Nie pomaga pudrowanie przed, pudrowanie po malowaniu, wszelkie bazy.
Ostatnio postanowiłam jeszcze raz spróbować i możecie same zobaczyć. Uwaga, :
Wygląda to strasznie!
Jako cienie do powiek te mazidła wcale się nie nadają. Będę próbować wykorzystać je w jakiś inny sposób... najciemniejszy brąz może sprawdzi się w podkreślaniu brwi, a najjaśniejszy jako rozświetlacz. Na kolory pośrednie nie mam żadnego pomysłu...
Miałyście nieprzyjemność z tym bublem? Może znacie inne bublowe cienie w kremie lub sposoby na ich wykorzystanie? Podzielcie się :)
P.S.: Niebawem mój blog zmieni nazwę. Po długich namysłach zdecydowałam się na "Hinata Beauty Blog" - krótko i prosto :) Dlatego już podpisuję zdjęcia nową nazwą. Mam już prototyp nagłówka... oczywiście mój K. stwierdził, że jest lipny, wiadomo, facet, ale pomyślałam, że spytam Was o zdanie, bo myślę, że nie jest najgorzej :)
Co sądzicie? :) Tylko szczerze...
P.S. 2: Przypominam o rozdaniu! Papiloty czekają na Was! Klikajcie w banner.
Hinata
Kurcze lipnie ze cienie nie naleza do najtanszych a tak sie zachowuja... To kolejny dowod, ze drogie nie znaczy lepsze ;/ Ja neistety nie pomoge z pomyslami na wykorzystanie ;/ nie mialam nigdy kremowych cieni ;/
OdpowiedzUsuńCo racja to racja, tanie nie są, a jakość jak najgorszego bazarkowego badziewia :/
Usuńbyłabym nawet sklonna powiedziec ze te bazarkowe się tak nie roluja ;/ tylko szkoda ze nie wiedzialo sie wczesniej, ze tak bedzie sie dziac to bys sie chociaz nie pakowala w to ;/
Usuńno to dobrze, że nie znam i chyba już nie poznam.
OdpowiedzUsuńja mam jeden z Maybelline (Color tattoo), jeden z Essence (juz wycofany) i ostatnio kupiłam jeden z Catrice - każdy jest inny, ale ja akurat je lubię
OdpowiedzUsuńszkoda, że coś takiego się dzieje - zwłaszcza że Revlon to dosyć droga marka :/
a "nagłówek" (prototyp) dosyć prosty, ale niektórzy lubią taka prostotę :)
no, zdecydowanie do najlepszych nie należą, ja używam na zmianę z Rimmela i Avonu i póki co jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńKusiły mnie kiedyś, ładne kolory, ale na powiece rzeczywiście wyglądają tragicznie ;/
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że jest masakra, a najgorzej, że od razu po umalowaniu jest fajnie, nic nieświadoma idziesz do ludzi a tu psikus! Dobrze, że się nie skusiłaś :)
UsuńP.S Nagłówek jest ładny, prosty i przejrzysty ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńJak dobrze, że ich nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie poracha ! Ale z tego co widzę, każda z bloggerek tak na nie spogląda...
OdpowiedzUsuńFaktycznie kiepsko wyglądają... A może to jakaś podróbka? Nie zrozum mnie źle, po prostu w stacjonarnych sklepach nie widziałam tych cieni a w internecie można trafić na nieoryginalne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńSpoko ;) Wiesz co ja je kupowałam dawno ale stacjonarnie, więc wątpię. Sprawdzałam na wizażu i tez mnóstwo niezadowolonych osób było. Może szybko je wycofali z oferty, bo seria była felerna, ja wiem... I dodam, że efekt nie ma nic wspólnego z brakiem świeżości bo teraz dają ten sam efekt co od razu po otwarciu :/
UsuńA wydawałoby się, że jak revlon to będzie super :/
OdpowiedzUsuńMi nagłówek nie do końca pasuje, bo mnie "Hinata" trochę w oczy boli, ale może to ze względu, że nie mam teraz okularów ;)
Miałam kiedyś paletę brązów z Revlona i były tak twarde i słabo napigmentowane, że od razu poszły do kosza.
OdpowiedzUsuńAle masakra! Szkoda pieniędzy... Ja po tych cieniach zraziłam się na jakiś czas, potem kupiłam jeszcze lakier pachnący, ale nie ważne co bym zrobiła, jaką bazę czy top nałożyła po niecałej dobie już się ściera a na drugi dzień odpryskuje...
UsuńPo takiej znanej i cenionej firmie spodziewałam się czegoś lepszego...
OdpowiedzUsuńTen jasny złotawy może dać fajny efekt nałożony na policzki:) Kolory super, szkoda, że trwałość (a właściwie jej brak) kiepska.
OdpowiedzUsuńA nagłówek - napisy ładne, prostota na plus, ale ten kwadracik zdecydowanie nie. Postawiłabym na coś delikatniejszego lub pozmieniała kolory, żeby było przyjemniejsze dla oka:)
O w sumie masz rację, wypróbuję ;) Co do nagłówka to dzięki za rady, muszę pozmieniać jeszcze trochę... powoli uczę się programów graficznych i jeszcze szału nie ma ;) Złagodzę na pewno kolory, pomyślę, może zamiast wypełnienia ramka... sama już nie wiem :)
UsuńŁadne kolory ale szkoda, że taka jakość ;/ Dobrze wiedzieć czego nie kupować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolorki fajne :) szkoda że z trwałością tak kiepsko, co to jest 30 minut ...
OdpowiedzUsuńA nagłówek fajny :)
No dokładnie, to nawet nie są cienie, które wymagają poprawki, bo takowej zrobić się nie da - breja na powiece i tyle. 30 minut to jakaś kpina!
UsuńNo proszę,a ja się spodziewałam cudów...
OdpowiedzUsuńJa pierdziele, ale lipa :))) Tragedia, zrobiły wszystko co najgorsze te cienie ;) Nie ładnie, taka renomowana droga firma, bbrrrr......
OdpowiedzUsuńCo do nowego nagłówka to bardzo mi się podoba :))) Jest bardzo elegancki, estetyczny, po prostu z klasą jak Ty Kochana :-*** Już się nie mogę doczekać nowej odsłony :)
Buziaki :-***
Całe szczęście, że się na nie nie skusiłam. A takie ładne kolorki :(
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie, próbowałaś te cienie nakładać na czystą powieke? bez czegokolwiek?
OdpowiedzUsuńTaaak, też się ważą :/ Na szczęście ciemny brąz sprawdza się dobrze na brwiach, więc chociaż ten cień zuzyję :)
UsuńKurcze, a juz myslalam, ze znalazlam jakies mozliwe rozwiazanie ;D
Usuńno to chociaz tyle, zawsze to zostaje 3/4 której trzeba szukac zastosowania ;/ moze zmienisz kolor brwi na jasniejszy? :D zawsze to jakis patent ;D
Hahaha no jasne, zrobię sobie najlepiej perłowo-białe z różowym refleksem :D Nie no te cienie chyba przejdą do historii jako bubel stulecia, bo w żaden sposób nie da się ich aplikować na powiekę, żeby tam jeszcze jakiś czas pozostały :P
Usuń