Jako posiadaczka włosów kręconych mam spory problem z odstawieniem prostownicy. Bez prostowania moje włosy wyglądają niezbyt ciekawie. Z jednej strony odstają, z drugiej bardziej przyklapnięte, do tego miejscami babyhair'y odstają na skroniach... koszmar. Też macie taki problem? W związku z tym postanowiłam poszukać fryzur, które pomogą ujarzmić moje kręcone włosy bez użycia prostownicy. Proponuję kilka upięć a'la warkocz.
1. Luźny kłosek:
2. Fryzura a'la Tymoszenko :) :
3. Piękny splot:
Mnie osobiście najbardziej się podoba ostatnia. Jest cudowna. na pewno postaram się ją wypróbować i jak już mi się uda wykonam dokładny opis krok po kroku jak ja zrobić.
A na koniec moje włosy wyprostowane:
I na odwyku od prostowania. Istne siano.
Miałam takie samo sianko. Teraz mam jego pozostałości. Połowa sama się wykruszyła, cześć obcięłam i teraz mam włosy o długości za ucho, nie mogę mieć już krótszych włosów, bo i tak z takimi jak teraz ledwo wytrzymuje. A miałam identycznie wyglądające jak Twoje, nawet ta sama długość.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci wytrwałości w pielęgnacji włosów, czego mi czasem brakuje :)
Dziękuję bardzo :* ja bronię się przed obcięciem jak mogę, pod koniec października obetnę końce. Ale już jest troszkę lepiej, są mniej spuszone i troszkę bardziej nawilżone.
UsuńŚwietny kłos i splot na zdjęciach nr 1 i 3. Może namówię uzdolnioną w kwestii fryzur koleżankę i mi wykona takie uczesanie :D
OdpowiedzUsuń