Jak już wiecie byłam totalnie zauroczona lakierami z serii Snow Dust i udało mi się upolować wszystkie 3. Srebrny pokazywałam już na blogu, złoty czeka w kolejce, a z białym miałam ciężki orzech do zgryzienia... Mam długie paznokcie, wolny brzeg sporo wystaje za opuszek i jest biały, przez co jeśli lakier nie kryje porządnie to mocno przebija i mani wygląda nieestetycznie. Biały piasek nie jest w pełni kryjący, więc z początku byłam rozczarowana. Ale do czasu, ponieważ stwierdziłam, że będę go nakładać na inny, kryjący lakier celem uzyskania blasku i faktury i tak oto wyszedł szron na paznokciach, który dziś prezentuję :)
Na dwie warstwy Golden Rose Paris nr 132 ("pościelowy" błękit) położyłam jedną warstwę Lovely Snow Dust nr 2 (biały, skrzący piasek).
Jedna warstwa Lovely lekko rozjaśnia lakier bazowy, nadaje mu fakturę i błysk. Zaletą jest z pewnością wyrównywanie niedoskonałości i prześwitów. Dwie warstwy bardziej by rozbieliły błękit, jednak byłby nadal widoczny.
Co do samego GR Paris - jestem trochę zawiedziona, bo lakier kryje słabo, po 2 naprawdę grubych warstwach gdybym miała go nosić solo dałabym trzecią. Do tego schnie powoli. Mam inne kolory z tej serii (m.in. morski, miętę, nudowy róż) i z tamtych jestem zadowolona, nie wiem czemu ten jest słabszy.
Powiem Wam, że na chwilę obecną tym połączeniem zaspokoiłam swoją chęć na piaskowy top Sahara Dance Legend, nie jest to może jego dokładny odpowiednik, ale efekt jest zbliżony (wydaje mi się, że Snow Dust odrobinę bardziej rozjaśnia kolor bazy), nie muszę wydawać koło 60 zł i sprowadzać z zagranicy ;)
Kombinowałyście już z tym piaskiem nakładanym warstwami? Ja mam chęć na sporo innych kombinacji, więc spodziewajcie się niebawem nawałnicy szronu na blogu :D
Buziaki,
Hinata
środa, 22 stycznia 2014
29 komentarzy:
Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
acrylic paints
(10)
akcesoria
(2)
aktualizacje
(8)
bornprettystore
(3)
bubble nails
(1)
chevron
(3)
ciało
(4)
cienie
(3)
ćwieki
(3)
denko
(14)
depilacja
(1)
DIY
(10)
dłonie
(4)
dreamcatcher
(1)
farbki akrylowe
(6)
farbowanie
(4)
feathers
(2)
fryzury
(4)
geometryczne
(7)
ikat nails
(2)
kolorówka
(4)
krata
(1)
kremy
(2)
kwiaty
(13)
lakiery
(75)
layering
(1)
maseczki do twarzy
(2)
mini-recenzje
(44)
mix
(4)
MoYou
(6)
nailart
(41)
nailcare
(4)
naklejki
(1)
neon
(4)
oczy
(2)
ombre
(1)
ozdoby
(3)
panterka
(2)
paznokcie
(83)
paznokciowy klub
(4)
peeling
(2)
pielęgnacja paznokci
(5)
pielęgnacja wlosów
(4)
pióra
(2)
pomadki
(1)
recenzje
(50)
róż
(1)
stamps
(13)
stemple
(14)
swatch
(31)
twarz
(7)
usta
(2)
Winstonia
(1)
włosy
(55)
zakupy
(26)
zdobienia
(40)
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!
Ja nakładałam go na biały, i dawał bardzo fany efekt ;)
OdpowiedzUsuńJa nie próbowałam sama, oglądałam na blogach i wydawało mi się jakoś tak płasko... pewnie na żywo wygląda fajnie, bo te drobinki tak iskrzą w świetle :)
Usuńna razie kładłam tylko na bialy ten pomysł chyba Ci skradnę, wyglądał obłędnie :)
OdpowiedzUsuńKradnij ile dusza zapragnie ;) Podpowiem, że na soczystej mięcie i malinowym też jest moc :D
UsuńNa malinowym! <3 Jutro to zrobię :p
UsuńWow, ślicznie wygląda to połączenie! Powoli zakochuję się w piaskach, dziś upolowałam dwa z wibo:D
OdpowiedzUsuńOoo, śliczny efekt ;) Bardzo mi się podoba. U mnie 3 warstwy tego lakieru Lovely dobrze kryją, ale zmywanie to masakra :(
OdpowiedzUsuńZmywanie tych piasków tylko na folię, inaczej mnie trafia ;) A u mnie 3 warstwy dają średni efekt, końcówki są trochę widoczne (taka moja obsesja) i już mi nie gra :/
UsuńU mnie na szczęście zakryło końcówki, a też mam teraz długie paznokcie. Próbowałam ostatnio metody na folię, z brokatowym lakierem, ale jakoś mi to nie wyszło :/
Usuńten piasek świetnie się nadaje do "oszraniania" :) miałam go nie kupować, bo sam mi się nie podobał, ale tak jako top fajnie wygląda :) może jeszcze go dorwę w Rossmannie ;p
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj były, chyba od czasu do czasu dowożą, więc jest szansa :)
UsuńPrzypomina śnieg :)
OdpowiedzUsuńAle super efekt! :-) ja mam ten złoty piasek i uwielbiam go! <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba;)Uwielbiam taką strukturę,ale tej serii jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo fajnie, super pomysł w ogóle! :D
OdpowiedzUsuńSuper połączenie! Szczerze nigdy bym na to nie wpadła:).
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt! No i piękne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :) muszę spróbować :p
OdpowiedzUsuńSuper wygląda pod fioletem :) Ja nakładam sam Snow dust, 4 warstwy i efekt jest równie fajny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszcze nie nakładałam piasków warstwami, muszę to zrobić i pokombinować, efekt cudowny osiągnęłaś, też mam tel lakier z zimowej kolekcji.
OdpowiedzUsuńPrzed imprezą sylwestrową kupiłam sobie Snow Dust srebrny. Efekt super, ale dopiero po nałożeniu 2-3 warstw. No i brokat ciężko się zmywał. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper efekt, ślicznie to wygląda :) spodobało mi się ;)
OdpowiedzUsuńprześliczny efekt <3
OdpowiedzUsuńSuper efekt! :) Bardo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda ;D Lovely świetnie trafiło z tą serią ;)
OdpowiedzUsuńniezły pomysł z tym kolorem pod spodem, idealnie dopasowałaś :) ja myślałam o białym, ale to byłoby tak proste...że aż nudne!
OdpowiedzUsuńŁadne połączenie :)
OdpowiedzUsuńNie lubie takich błyszczących lakierów ale przyznam że u ciebie całkiem całkiem to wygląda. Golden Rose są spoko :)
OdpowiedzUsuńSuper połączone kolory ;)
OdpowiedzUsuń