Hej!
Wczoraj wróciłam do domu po weekendzie i chyba złapałam jakieś choróbsko. Mam nadzieję, że u Was ze zdrowiem lepiej niż u mnie. Dzisiaj niestety miałam problemy z bloggerem i stąd post trafia do Was tak późno. Dzisiaj mam dla Was recenzję jednej z moich ulubionych odżywek do włosów.
Odżywkę kupić możemy bez problemu w każdym Rossmannie w cenie około 6 zł za 300 ml. Ja swoją kupiłam w promocji za 3,99 zł.
Opakowanie w przypadku tego produktu jest plastikowe, dosyć twarde i solidne, stojące na nakrętce. Odżywka jest gęsta, więc niestety po kilku użyciach musimy włożyć trochę siły w wyciśnięcie jej z opakowania.
Konsystencja i wydajność:
Odżywka po wyciśnięciu jest bardzo gęsta, jednak nałożona na wilgotne włosy zdaje się momentalnie w nie wsiąkać, jakby znikać i tracić gęstość.Wydajność jest w porządku o ile zdamy sobie sprawę z tego, że odżywka mimo, że jej nie czuć zbytnio na włosach po aplikacji nadal tam jest i zadziała. Nie ma potrzeby w nieskończoność jej dokładać.
Skład:
Co tu mamy ciekawego?
Wszelkie dobro: niacynamid (wit. B3), pantenol (wit. B5), żel aloesowy, wyciąg z nasion bawełny, gliceryna.
Niestety mamy też alkohol izopropylowy, na szczęście niewiele w funkcji konserwanta. Za to brak parabenów, mamy konserwanty spożywcze.
No i brak silikonów, jest tylko quaternium z tych lżejszych!
Efekty:
Wiem, że zdania o niej są podzielone i jedni ją kochają, a drudzy zupełnie nie wiedzą dlaczego. Ja zakochałam się w niej od pierwszego użycia.
Odżywka bardzo dobrze zmiękcza moje włosy, nawilża i dodaje blasku. Są po niej lekkie i sypkie bez jakiegokolwiek obciążenia. Rozczesywanie po niej jest trochę ułatwione, jednak pod tym względem mogło by być lepiej. Jednak działanie na włosy kompensuje mi ten mankament. Na moich włosach odżywka sprawdziła się rewelacyjnie. Jest to jedna z moich ulubionych odżywek. U mnie najlepiej sprawdzała się po 10-20 minutach pod czepkiem. Zachęciła mnie do wypróbowania innych odżywek Isany.
Znacie już tą odżywkę? A może macie innego faworyta wśród produktów Isany?
Buziaki,
Hinata
P.S. Zapraszam do polubienia mojego bloga na FB :)
wtorek, 24 września 2013
28 komentarzy:
Dziękuję za przeczytanie i rzeczowy komentarz, każdy jest dla mnie cenny i istotny. Nie mniej jednak uszanuj moją pracę i nie komentuj nie czytając treści posta i nie nakłaniaj mnie do obserwowania lub odwiedzin Twojego bloga - to nie jest tablica ogłoszeń, poza tym jeśli będę chciała, to sama tam trafię ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
acrylic paints
(10)
akcesoria
(2)
aktualizacje
(8)
bornprettystore
(3)
bubble nails
(1)
chevron
(3)
ciało
(4)
cienie
(3)
ćwieki
(3)
denko
(14)
depilacja
(1)
DIY
(10)
dłonie
(4)
dreamcatcher
(1)
farbki akrylowe
(6)
farbowanie
(4)
feathers
(2)
fryzury
(4)
geometryczne
(7)
ikat nails
(2)
kolorówka
(4)
krata
(1)
kremy
(2)
kwiaty
(13)
lakiery
(75)
layering
(1)
maseczki do twarzy
(2)
mini-recenzje
(44)
mix
(4)
MoYou
(6)
nailart
(41)
nailcare
(4)
naklejki
(1)
neon
(4)
oczy
(2)
ombre
(1)
ozdoby
(3)
panterka
(2)
paznokcie
(83)
paznokciowy klub
(4)
peeling
(2)
pielęgnacja paznokci
(5)
pielęgnacja wlosów
(4)
pióra
(2)
pomadki
(1)
recenzje
(50)
róż
(1)
stamps
(13)
stemple
(14)
swatch
(31)
twarz
(7)
usta
(2)
Winstonia
(1)
włosy
(55)
zakupy
(26)
zdobienia
(40)
Nie zgadzam się na kopiowanie i jakiekolwiek wykorzystywanie treści mojego bloga oraz zdjęć bez mojej wiedzy i zgody. Stanowią one moją własność, a kradzież własności intelektualnej jest karalna!
nie znam odżywek isany,ale akurat o tej słyszałam dużo dobrego.Ja aktualnie stosuję ultra doux
OdpowiedzUsuńw sumie na promocji mogłabym ją zakupić, 4 zł to nie koniec świata :)
OdpowiedzUsuńZawsze można zużyć do nóg.
dokładnie!
UsuńJuż jedną odżywkę z Isany na to poświęciłam :)
Mój blog
z isany miałam jedynie tą odżywkę z olejkiem babasu :)
OdpowiedzUsuńA ja niestety nie zdążyłam zanim ją wycofali :/ Więc porównania nie mam, ale chętnie spróbuję innych Isany :)
Usuńja właśnie od ok 2-3 miesięcy toczę wewnętrzny spór :D kupić czy nie kupić ;D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji jak masz ochotę to zapraszam do mnie na rozdanie
http://zmisia.blogspot.com - banerek na górze, po prawej
ja robiłam porównania odżywek ISANY i chyba czerwona jest najlepsza dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam, ale wypróbuję jak skończę Nivea Long Repair. No różnie jest z tymi odżywkami.. mi właśnie ta Long Repair, która niby jest taka świetna i taka ukochana przez wszystkich nic nie robi z włosami.. W ogóle moje włosy nie przepadają za silikonami, ale kupilam to skończe bo nie chce marnować :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy nie stosowałam odzywek z Isany, ale następnym razem chętnie im się przyjrzę jak pójdę do Rossmanna ;)
OdpowiedzUsuńteż ją bardzo polubiłam :) szczególnie podobało mi się, jak działała pozostawiona pod czepkiem na 20 minut ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam w rossmanie jest ona droższa od swoich sióstr. A jak ostatnio była promocja i odżywki były po 3,99zł to przynajmniej u mnie ta kosztowała więcej
OdpowiedzUsuńU mnie w promocji wszystkie były po 3,99 zł i na stronie rossmanna też są w tej samej cenie :)
Usuńwłaśnie bardzo mnie kusi muszę sprawdzić na sobie:)
OdpowiedzUsuńMam tę odżywkę, ale jeszcze jej nie używałam. Myślałam o zabraniu jej ze sobą na studia, ale sama nie wiem, czy jest tego warta, bo jednak ja wolę mieć włosy dobrze dociążone..
OdpowiedzUsuńA co do zdrowia- łączę się w bólu, biorę już 3ci antybiotyk w tym miesiącu :D Mam nadzieję, że Tobie szybko przejdzie!
Małkiem przyjemna w używaniu :) Zazwyczaj używałam jej w metodzie omo jako pierwsze o, trochę podrasowałam i było super :)
OdpowiedzUsuńMam tą odżywkę i jest bardzo fajna. Oczywiście efektu wow po niej nie ma, ale dobrze nawilża :) Problemem jest jedynie opakowanie, z którego ciężko cokolwiek wycisnąć już pod koniec używania - myślę że gdyby było bardziej obłe (jak np. żółty Garnier) to byłoby dużo wygodniejsze.
OdpowiedzUsuńchyba ją wydenkuję, nakładając jako maskę, tak jak piszecie Dziewczyny :) Inaczej nie daje ona u mnie tak dobrych efektów, włosy są spuszone...
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i ją lubiłam, pewnie jeszcze kiedyś ją kupię, bo dawała fajny efekt na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńOd długiego czasu zastanawiam się nad jej kupnem, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie.. Chociaż za taką cenę to szkoda nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńAnomalia
Czekam na promocję w Rossmannie, na pewno ją kupię i wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nie robiła nic. Próbowałam nakładać na 10, 15, 30, 70 min i nic, za każdym razem włosy tylko lepiej się rozczesywały.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej jeszcze, ale może niedługo przetestuje :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć czego się spodziwać, mam nadzieję, że u mnie też tak zadziała. Już na mnie czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńja się w niej zakochałam, szczerze mówiąc nawet nie wiem czy ze względu na jej konsystencje (dla mnie idealną) czy przez efekt tafli przy spłukiwaniu:)
OdpowiedzUsuńDla mnie wygrywa różowa - mistrzostwo wygładzenia :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z moich ulubionych odżywek :) stale u mnie gości :) moje włosy też są po niej mięciutkie i sypkie. Kilka razy nawet myłam nią głowę i też było ok :) Lubiłam bardzo tą z babassu, ale teraz ta jest numerem jeden :-)
OdpowiedzUsuńjest też glikol, który puszy i wysusza włosy
OdpowiedzUsuń