Nawilżenie - przez to rozumiemy zatrzymanie wody we włosie.
Dla większości osób zainteresowanych tematem pielęgnacji włosów nie jest tajemnicą, że mamy 3 główne rodzaje substancji wykorzystywanych w pielęgnacji:
- proteiny
- humektanty
- emolienty
Ja do tej listy dodałabym jeszcze zakwaszacze.
Jakie mają działanie?
Proteiny (np. keratyna, jedwab, proteiny mleczne, żółtko jaja)
Są składnikami budulcowymi i nawilżającymi. Mają zdolność wiązania wody. Wszystkie. Proteiny dzielimy na te małe (hydrolizowane) oraz na te o większych cząsteczkach. Te małe jak hydrolizowana keratyna czy hydrolizowany jedwab wbudowują się w strukturę włosów wzmacniając ją. Wiążą się z włosem na jakiś czas, więc dostarczane w odpowiednich ilościach regularnie potrafią poprawić kondycję włosów. Te większe nie mieszczą się w lukach, więc pozostają na powierzchni włosów utrzymując nawilżenie. Przy niedoborze wody i emolientów proteiny potrafią nieźle spuszyć (absorbują wodę i puchną) albo wysuszyć włosy (niedobór wody, więc wypijają z włosa).
Humektanty (np. miód, gliceryna, aloes, glikol propylenowy)
Chłoną wodę lub ją oddają w zależności od otoczenia w jakim się znajdują. Gdy w otoczeniu jest duża wilgoć to chłoną wodę, gdy na zewnątrz jest sucho to oddają. Stosowane solo potrafią powodować duży puch albo przesusz. Dlatego powinny być stosowane ostrożnie i w parze z emolientami.
Emolienty (np. oleje, silikony, parafina)
Są to substancje, które tworzą film na powierzchni włosa, który uniemożliwia utratę wody. Jak wiemy tłuszcz nie miesza się z wodą. Znacie smarowanie mokrego ciała oliwką żeby utrzymać wodę w skórze po kąpieli? Na tej zasadzie chronią włosy. Po nałożeniu nie pozwalają na przepuszczenie wody ani z włosa ani do włosa.
Zakwaszacze (np. sok z cytryny, ocet, kwas mlekowy)
Zamykają łuski włosa dzięki kwaśnemu pH. Sprawiają, że włos jest bardziej gładki, błyszczący i również pomagają w utrzymaniu nawilżenia. Uwaga na ilość, w zbyt dużych ilościach mogą szkodzić.
Wiemy już jaką bronią przeciwko przesuszeniu dysponujemy, więc jak to wszystko teraz połączyć?
Musimy ustalić sobie strategię działania.
Czego nie robimy?
Nie nakładamy masek na suche włosy! Dlaczego? Bo w masce wody nie jest wcale dużo, a bez wody proteiny i humektanty wypiją nam tą z naszych włosów. Dlatego właśnie u mnie średnio sprawdzało się olejowanie na sucho z dodatkiem odżywki na glicerynie lub nakładanie odżywki b/s na suche lub prawie suche włosy.
Produkty zawierające proteiny i humektanty nakładamy zawsze na wilgotne włosy!
Nakładając kosmetyk zawsze starajmy się przeanalizować skład pod tym kątem i starajmy się zachowywać równowagę w dostarczaniu wszystkich składników.
W walce o nawilżenie dobrze spisują się odpowiednio przemyślane kombinacje różnych produktów. Jednak ważne, aby zachować odpowiednią kolejność.
1. Przygotowanie do zabiegu.
Mycie szamponem - oczyszczenie włosów z łoju, kurzu i pozostałości po kosmetykach. Starczy delikatny szampon, od czasu do czasu warto umyć takim z SLS.
2.Związanie wody we włosie.
Maska/odżywka proteinowa - dostarczamy budulca włosom
Maska/odżywka humektantowa - niwelujemy ewentualną sztywność włosów po proteinach, wiążemy wodę we włosie. Możemy użyć obu w tej kolejności lub tylko jedną z nich. U mnie najlepiej sprawdza się gdy trzymam każdą minimum 10-15 minut.
3. Zamknięcie drzwi.
Zakwaszanie - możemy przepłukać włosy kwaśną płukanką, żeby przymknąć łuski albo zastosować na chwilkę specjalną zakwaszającą maskę. Krok u mnie nie jest obowiązkowy.
Maska/odżywka emolientowa - czyli ta z olejami lub silikonami. Nanosimy, aby woda z włosów nie uciekała zbyt szybko, a także by wyeliminować puch. U mnie daje świetne rezultaty. Z braku czasu można zastąpić ją silikonową odżywką b/s.
4. Koniec ablucji
Odżywka b/s, serum na końce, suszenie itp. - czyli to, co po umyciu włosów robimy zawsze.
Metoda ta sprawdziła się świetnie na moich rozjaśnianych włosach. Łuski włosa po rozjaśnianiu są rozchylone, włos łatwo i szybko ulega przesuszeniu. Po dostarczeniu nawilżaczy trzeba więc koniecznie zamknąć im drogę ucieczki. Dzięki temu nawilżenie nie jest chwilowe, a włosy wyglądają dużo zdrowiej.
To jest moja propozycja strategii. Zachęcam do wprowadzania modyfikacji, aby przypasowała do konkretnych włosów. Sama chętnie eksperymentuję, łączę różne punkty, ale pamiętam o zachowaniu kolejności składników.
Próbowałyście kiedyś takiej strategii? A może macie inną, która dobrze nawilża.
rany zbyt to zagmatwane , chciałabym porzadnie nawilżyc moją czupryne ale to chyba czarna magia jak dla mnie :( Aga
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Ja mam od dawna problemy z utrzymaniem równowagi pomiędzy proteinami, emolientami i humekantami.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Powiem szczerze, że to jest chyba najłatwiejsza metoda, żeby niczego nie pominąć :)
UsuńKolejny świetny post, dzięki Tobie to wszystko jest o wiele prostsze i bardziej zrozumiałe :) Moje włosy najbardziej lubią proteiny i zakwaszanie, aczkolwiek ja często serwuję im również emolienty i to jest moja pielęgnacja doskonała :)
OdpowiedzUsuńSuper, że tak dobrze znasz już swoje włoski i wiesz czego im potrzeba, a strategia tylko to potwierdza, a ja myślę co te Twoje włoski tak świetnie wyglądają mimo rozjaśniania ;) Już wszystko jasne :)
Buziaki, miłego wieczorku :-***
Wzajemnie i dziękuję bardzo :* Wcale nie są takie zdrowe, ale staram się jak mogę im dogodzić :)
Usuńnaprawdę bardzo przydatne informacje ! Żeby to przyswoić, będę potrzebowała chyba jednak trochę czasu :)
OdpowiedzUsuńDzięki, spoko, mi to zajęło sporo czasu ;)
UsuńZagmatwane? Przecież to pięknie i przejrzyście rozpisany plan, jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńU mnie taki zabieg jest nieco bardziej złożony - proteinuję, kilka razy zmiękczam, zakwaszam i kilka razy dostarczam humektantów i emolientów. Zasady pozostają te same, gdy się je zrozumie i umiejętnie wprowadzi w pielęgnację można wszystko:)
Dzięki, starałam się jak mogłam, żeby osoby mniej rozeznane tez były w stanie coś z tego zrozumieć :)
UsuńPost na pewno przydatny, według mnie wcale nie zagmatwany jak napisała dziewczyna powyżej. Oj z pewnością się zgodzę, że włosy po rozjaśnianiu potrzebują przede wszystkim solidnej dawki nawilżenia. Cholernie żałuję ,że kiedyś rozjaśniłam włosy ,ale człowiek uczy się na błędach ;) Teraz pozostaje tylko regeneracja kłaczków ;D A tak swoją drogą jaka maska proteinowa, humekantowa i odżywka emolientowa pasuje Ci najbardziej? Jakich masz faworytów? U mnie z nawilżeniem jest bardzo ciężko...
OdpowiedzUsuńProteinowa chyba ostatnio Biovax keratyna i jedwab, gliss kur do farbowanych był tez ok. Ogólnie chyba najlepiej te z keratyna, jedwabiem, Ziaja wygładzająca z jedwabiem też daje przyjemny efekt. Humektantowa to zdecydowanie Isana niebieska! A z emolientowych kocham Stapiz Sleek Line, Ziaję intensywny kolor i najnowszy nabytek - toskańską Planeta Organica.
UsuńDziękuję za miłe słowa :) Fakt, włosy rozjaśniane są strasznie wymagające.
boję się takich procesów :_)pop prostu sie nie znam i sama bym coś mogła zepsuC:)
OdpowiedzUsuńpost bardzo mi się przyda to na pewno:) Moje włosy są okropnie przesuszone
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam z planem pielęgnacji :). Suche włosy są moją zmorą- ale tak to bywa z tymi kręconymi.
OdpowiedzUsuńhej ;) ja mam pytanie w jaki sposób nakładasz oleje na włosy? krok po kroku bardzo prosze;) bo widze ze autorka posta jest bardzo dobrze rozeznana w pielegnacji i bardo bym chciala ja rozpocząć na sobie;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiedługo napiszę o tym post :) Metod jest wiele, ja stosuję różne.
Usuńdobrze bede czekac;) wymien te najbardziej optymalną ;) bo nie wiem jak sie do tego zabrać;)
UsuńJa robię wszystko mniej więcej tak samo, tylko nigdy jeszcze nie próbowałam zakwaszania płukanką :) jestem ciekawska, więc pewnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńO proszę, widze że masz bardzo podobne podejście do tematu do mnie, ja również uwzględniam w pielęgnacji zakwaszanie włosów i nie jestem za nakłądaniem kosmetyku na suche włosy, jak większość blogerek :) Brawo dla Ciebie :D
OdpowiedzUsuńKolejny wpis o miksie odżywkowym w jednym myciu. Coś w tym jest. Chociaż ja połączyłabym w jednej turze proteiny i humektanty poznije plukanie i emolienty.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze napisane;) bardzo czytelnie i prosto ;) super;) dziekuje;)
OdpowiedzUsuńfajny post ponieważ wiele wyjaśnia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper post. Wszystkie przydatne info z jednym miejscu. :). Tylko mam pytanie, jak często cały zabieg się robi? :)
OdpowiedzUsuńJa już od dwóch tygodni stawiam na olejowanie, którego zaprzestałam jakiś czas temu przez sesje i ciągłe zamieszanie:)
OdpowiedzUsuńA czy między kolejnymi nakładaniami masek, np proteinowej i humektanowej - należy spłukać tę pierwszą, aby nałożyć kolejną? A jeśli spłukać to wodą ciepłą, zimną, czy bez znaczenia?
OdpowiedzUsuńPolecam kosmetyki na basie oleju konopnego, podobno rewelacyjnie nawilżają
Usuńwww.indiacosmetics.pl
nawilżać najlepiej za pomocą dobrych masek, ja np. mam bardzo fajną maskę nawilżającą chantala
OdpowiedzUsuńNawilżyć włoski może tym szamponem: http://www.kalamis.pl/product-pol-11073-Argan-Shampoo-300-ml.html Uwielbiam kosmetyki z olejkiem arganowym, a w tym sklepie jest dużo taniej, niż w drogeriach.
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję już tylko maski profesjonalne. Ostatnio moim hitem jest maska proteinowa nawilżająca marki Echos: http://lokikoki.pl/product-pol-4224-M2-maska-nawilzajaca-do-suchych-wlosow-500-ml-Echos.html. Zawiera proteiny mleczne i zbożowe oraz olejek kokosowy, przez co pięknie pachnie. Mam suche, rozjaśniane włosy, więc też trochę zniszczone, a maska działa na nich cudownie :) Bardzo dobrze odżywia włosy, które stają się miękkie w dotyku, dobrze się rozczesują. Polecam!
OdpowiedzUsuńHmm.. czy nakladasz jakieś oleje przed? Bo z tego planu rozumiem, że nie.
OdpowiedzUsuńWczoraj robiłam rozjaśnianie włosów i trochę je zniszczyłam. zastosowałam na nie najpierw Oliwę z miodem (2:1), po około 2h dodałam do tego jogurt naturalny i trzymałam całość łącznie ponad 3h. nie jestem pewna czy zachowałam jakąkolwiek kolejność jaką powinnam, ale widzę efekty :) mam pytanie, ponieważ dzisiaj chcę powtórzyć zabieg. gdy zmyłam tą mieszankę z włosów nałożyłam na nie jedwab z olejkiem arganowym, dziś rano lekko je zwilżyłam i także zrobiłam jedwabiem. w jakiej kolejności teraz mam wykonać to, co wczoraj ? najpierw jogurt naturalny czy oliwa z miodem ?
OdpowiedzUsuńwitam, szkoda ze nie podasz jakichs przykaldow konkretnych kosmetykow jakie zakupic aby wlasciwa droga naziwlzyc wlosy :) moglabys to zrobic ? dziekuje
OdpowiedzUsuńHinaTa, dzień dobry �� pozwolisz , że sprawdzę czy nadal zajmujesz się tym blogiem ? Mam pytanie . .
OdpowiedzUsuńDla mnie bardzo dobrze sprawdził się szampon keratynowy firmy Prosalon który kupiłam raptem 2 tygodnie w Hebe, keratyna jest doskonała w reperowaniu włosów, czy to zniszczonych czy łamliwych czy suchych, polecam :)
OdpowiedzUsuńU mnie super sprawdza się maska w spreju Chantala :) jest dobra zarówno do nawilżania włosów jak i do zapobiegania ich puszeniu, polecam :d
OdpowiedzUsuńHej!! dziękuję Ci bardzo za ten wpis!! Przydał się bardzo moim przesuszonym Włosom. Od teraz stosuję Szampon witaminowy Balea, maskę Loton professional z płynną kreatyną, odżywkę nawilżająca z herbal essence i odżywkę Oil repair z balea. Efekt -bomba. Tylko ze 15 min na każdy etap to dla mnie za długo. Tzn nie mam tyle czasu by za każdym razem siedzieć prawie godzinę z tym wszystkim ��
OdpowiedzUsuńzachęcam spróbować maski z olejkiem arganowym Chantal, jest super efektywna i to widać juz po niecałym tygodniu stosowania!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze prezentuje się maska w spreju 12 w 1 Prosalona, jest świetna do nawilżania i regenerowania włosów, oraz poprawia ich ogólną kondycję i ułatwia stylizację, ja stosuję ją od 3 miesięcy i dalej nie mogę wyjść z podziwu :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawdza się odżywka Biovax do suchych włosów, odpowiednio nawilża, włosy są lśniace i wygładzone.Polecam
OdpowiedzUsuńMi pomogły Pilomaxy. Od pierwszego użycia zauważalna była różnica. Są wyjatkowo skuteczne. Polecam
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis, dzięki
OdpowiedzUsuń