1. Szampon Planeta Organica Organic Olive
Recenzja tutaj.
Bardzo dobry szampon o pięknym składzie bez SLS/SLeS oparty na łagodnych składnikach myjących. Na drugim miejscu w składzie ma oliwę z oliwek (zaraz po wodzie)! Pięknie pachnie, dosyć dobrze się pieni jak na szampon o tak delikatnych detergentach. Co dla mnie ważne nie przesusza włosów, po spłukaniu włosy są miękkie w dotyku i śliskie. I to bez żadnych oblepiaczy! Bardzo wydajny. Kupiłam za jakieś 13 zł/360 ml.
2. Maska Tołpa
Bogata, emolientowa maska rewelacyjna do suchych i wymagających włosów. W składzie rządzą olej jojoba i ze słodkich migdałów. Dociąża i wygładza włosy, są po niej bardzo miłe w dotyku. Nie zawiera silikonów. Nie jest tania (około 17 zł/150 ml) ale za działanie wybaczę jej wszystko!
3. Maska Biovax do włosów suchych i zniszczonych
Chyba nie trzeba jej przedstawiać. Maska już chyba kultowa wśród włosomaniaczek. U mnie leżała nieotwarta w szafce i czekała nie wiadomo na co, a dzięki ostatniej notce u bez senność (dziękuję :) postanowiłam ją otworzyć i wreszcie wypróbować. Maska dobrze nawilża włosy, sprawia, że są miękkie i błyszczą. Nadaje się również w niewielkiej ilości jako odżywka b/s. Nie obciąża. W składzie brak silikonów, mamy za to m. in. olejek ze słodkich migdałów, lanolinę czy miód. Cena regularna to około 20 zł/250 ml, ale warto czekać na promocje, ja swoją kupiłam za 10 zł!
4. Drogocenny Olejek Awokado Bielenda
zaleca producent sprawdza się bardzo dobrze. Zabezpiecza włosy, nadaje miękkość i połysk. Ja wykorzystałam go do olejowania ze względu na ładny skład (olej sojowy, awokado, makadamia, palmowy, brak silikonów). Już po naniesieniu na włosy czujemy rewelacyjną miękkość. Olej wchłania się w moje włosy, widać, że go polubiły. Po myciu włosy są bardzo miękkie i gładkie. Prawie jak włosy dziecka. Połączony z dobrą maską również działa cuda. Lubię dodać malutka łyżeczkę tego olejku do gotowej maski. Efekt jest świetny. Sprawdza się też fajnie na ciele i dłoniach. Na twarz jeszcze go nie nakładałam. Kosztował około 17 zł/150 ml.
Znacie któryś z moich hitów?
Pozdrawiam,
Hinata
Maska Biovax mnie zainteresowała. Chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJak gdzieś dorwę ten olejek z Bielendy chyba nie oprę się pokusie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo jest naprawdę super, a jak się nie sprawdzi, to zawsze można używać do ciała albo twarzy :)
UsuńJa mam odżywkę cedrową z Planeta Organica, ale na razie uzyłam jej tylko 2 razy więc ciężko mi cokolwiek o niej powiedzieć :D Za to reszty produktów nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie rozważam zakup odżywki, tylko w wersji oliwkowej. Jak będziesz już znała zarys działania cedrowej to chętnie przeczytam recenzję :)
UsuńTen Biovax to moja absolutnie ulubiona maska :)
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam przygodę z biovax'em:)
OdpowiedzUsuńJa z tą wersją też, póki co zastosowałam 3-4 razy. Inne mnie tak nie urzekły niestety :(
Usuńsuper, że się sprawdziła:)))
OdpowiedzUsuńDzięki, że mi o niej przypomniałaś :D Twoje efekty przekonały mnie do wypróbowania wcześniej niż zamierzałam ;)
Usuńbiovax - mój hit :D
OdpowiedzUsuńTo była jedna z pierwszych masek na włosomaniactwie i miłość od pierwszego użycia!
nic nie znam! muszę się we coś zoapatrzeć :)
OdpowiedzUsuńOlejek z Bielendy mógł by zagościć w mojej łazience :)
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam o tej Tołpa, ale jakos cena mnei odstraszyla, za to Biowax kocham :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam olejek Bielandy, moje włosy go też uwielbiają ;)
OdpowiedzUsuń